Wzięli i napisali

Droga Redakcjo! Już sobota po 23.00 a ja właśnie wróciłem z Mazowieckiego Festiwalu Kapel i Zespołów Ludowych, który odbył się przed Pałacem Dernałowiczów w Mińsku Mazowieckim.

Pomsty ludowe

Wzięli i napisali / Pomsty ludowe

Szkoda, że nie byłem rok, czy dwa lata temu na tej imprezie. Nie mam wiec porównania, ale inni mieli i mocno klęli. Tak pomszczących ludzi na organizację imprezy jeszcze nie słyszałem. Słowa: fatalne, kiepska, czy gorsza niż poprzednie, to najmniej ostre, które przebijały się w „tłumie” przechadzających się widzów. Mnie boli głowa od za głośnej muzyki. Może ktoś chciał zakłócić ślub czy pogrzeb w kościele? Ja nie mogłem wystąpić z całym zespołem, bo o trzynastej nasza śpiewaczka chowała właśnie swoją teściową. Głowa mnie boli i ręce od zakrywania uszu. Komisja obradowała tak długo, że amfiteatr prawie się wyludnił. Nawet Starosta opuścił miejsce siedzenia, bo nie wytrzymał tego huku z głośników. A przecież z odległości 20 metrów byłoby słychać WSZYSTKO BEZ NAGŁOŚNIENIA. Nawet to się o 22. godzinie udało, gdy zmęczeni ludzie usłyszeli piękny śpiew i muzykę kapeli biegnącą z lewej strony widowni. O ja naiwny!
Starosta pojawił się o 22 w towarzystwie komisji! A, to dlatego obrady się tak przedłużały?My
marzliśmy bez grilla, ciepłej herbaty przy wymuszonych z zimna tańcach. Nie było przepraszam, albo choć jednego słowa wyjaśnienia! Czy obiad w towarzystwie władzy powiatowej smakował, albo inne ble, ble, ble...? Szkoda, że Jakubowski nie zjadł tego posiłku, bo może by zrozumiał tych widzów lepiej, niż wysoka komisja.

Numer: 22 (869) 2014   Autor: Uczestnik (nazwisko znane redakcji)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *