Powiat mińskiDRODZY CZYTELNICY

Czego to człowiek nie zrobi, by zobaczyć nowe cudo... A jak już zobaczy, to chciałby tego cuda dotknąć, uścisnąć i oczywiście pstryknąć sobie fotę na facebooka, by go podziwiali, a nawet zazdrościli. A co, niech wiedzą na co stać idiotę, który jak bydło dał się pędzić po błocie, by zobaczyć miga, rosomaka czy jakąś halabardę lub haubicę. Wszystko jedno, ważniejsza jest ciekawość i owczy pęd, który wywołują igrzyska władzy. Za ile? A co to bydło może obchodzić...

Obrzydłe bydło

DRODZY CZYTELNICY / Obrzydłe bydło

W Pełczance parking niestrzeżony ale za 15 zł, autobusy zapchane, bilety po 5 zł w jedną stronę, dziki tłum pchający się na dzieci i kobiety w ciąży. Powrót taki sam, tyle że większy tłum czekających. Czułam się jak bydło przeganiane raz w jedną raz w drugą stronę. I za te pieniądze też nie wozili pod samo lotnisko, a w pole.... –  zeznaje na forum mińszczanka, która tylko pozornie dąsa się na wspomniane wyżej niedogodności. Bo tak w ogóle było wspaniale i wyśmienicie i tylko nie zobaczyła pokazów.
Podczas tegorocznego konkursu Eurowizji też było wspaniale, bo polskie Słowianki pokazały, co miały najlepszego. Odziedziczyły te atrybuty po babciach i mamach, więc na pewno nikomu  niczego nie ukradły.
Austriak, który przykleił sobie brodę, ubrał się w suknię i nazwał się Conchitą Wurst czyli kiełbaską też był wyrazisty, choć nietradycyjny. Właściwie wstrętny, bo całkowicie olał naturalny obraz płci, tworząc jej nową kulturową wersję, czyli gender.
I niechby tak było, bo na scenie można
więcej niż w życiu. Jednak Thomas Neuwirth – facet z krwi i widocznej pod suknią kiełbaski przesadził, bo wymieszał w diabelskim tyglu boskie dzieło stworzenia i nasze archetypy.
A my nie lubimy takich behawioralnych eksperymentów. Ba, brzydzimy się kreacji chłopa z brodą w babskim przebraniu, czy – jak wola inni – wersji baby z brodą.
Co ma piernik do wiatraka? Ano ma, bo europejskie bydło, czyli jury z wielu krajów oceniło Polki na ostatnich pozycjach, nie bacząc na frywolne przesłanie Słowianek. Tym razem to zwykli ludzie mieli nosa, ale nie tak długiego, by pozwolić nam przebić się choćby do pierwszej dziesiątki.
Na lotnisko w Janowie postanowiliśmy się nie przebijać, by nie ulec owczemu pędowi, czyli pogoni za niezdrową sensacją. Nam bydło już naprawdę zbrzydło...

Numer: 20 (867) 2014   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *