Mrozy to najaktywniejsza w pozyskiwaniu dotacji inwestycyjnych gmina w powiecie mińskim. Nie tak dawno władze hucznie otwierały reaktywowany tramwaj konny czy upiększony skwer, a już z powrotem do Mrozów ściągnęli gości. Tym razem na uroczyste przecięcie wstęgi na Orliku przy zespole szkół. A to nie jedyna realizowana tam sportowa inwestycja

Pięknieje w oczach

Mrozy poczyniły kolejny krok do przodu. Kolejny, by zawstydzić niejedno miasto. W piątek, 9 listopada na listę nowoczesnych inwestycji oficjalnie wpisał się Orlik. To drugie takie boisko w gminie i trzynaste w powiecie mińskim. Powstało ono przy Zespole Szkół im. Adama Mickiewicza, zaraz obok... właśnie budowanej pełnowymiarowej hali sportowej. Już niedługo więc szkoła dysponować będzie zapleczem sportowym, jakiego pozazdrościć jej może wiele placówek oświatowych.

– Sport w życiu młodych ludzi odgrywa bardzo ważną rolę. Sprzyja upowszechnianiu takich wartości jak lojalność, koleżeństwo, współzawodnictwo, dążenie do wytyczonego celu czy rywalizacja fair-play – tłumaczyła dyrektorka ZS Marianna Bogusz, witając gości. I nic dziwnego, że w dniu otwarcia postanowiła podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego niezbędnego w kształtowaniu charakteru obiektu. Statuetkę i różę odebrał zatem wójt Dariusz Jaszczuk oraz w imieniu całej rady gminy – przewodniczący Marek Rudka, gdyż to oni wygospodarowali z budżetu nieco ponad 370 tysięcy złotych na tę inwestycje. Jaszczuka ukwieciła również przewodnicząca rady rodziców Katarzyna Kowalczyk, zdradzając jednocześnie, że na takie boisko czekano tam prawie od zawsze.

Mroziański Orlik kosztował ponad 940 tys. złotych, z czego 442 tys. to dotacja z ministerstwa sportu i turystyki, a 130 tys. – z województwa mazowieckiego. I o dyrektorze marszałkowskiego departamentu sportu pamiętano więc w Mrozach. Mirosława Krusiewicza również odznaczono statuetką, a ten odwdzięczył się siatką pełną piłek, które wręczył nie dyrektorce szkoły a w-fistom – Andrzejowi Pieniakowi i Pawłowi Bukowskiemu. Chwalił również samorząd za rozumienie potrzeby rozwijania kultury fizycznej, a nauczycielom i uczniom zazdrościł dostępu do takiej bazy sportowej.

Kolejne podziękowania powędrowały na ręce Iwony Warszawskiej-Lulko z powiatu, głównego wykonawcy Stanisława Konopki z mroziańskiego ZGK, Bogusława Kowalczyka z nadzoru budowlanego i Anety Niemirki z gminnego referatu inwestycji. To ci właśnie zasłużeni cięli wstęgę zagradzającą wejście na boisko. A gdy tylko księża Eugeniusz Jankowski, Robert Ziółkowski oraz Robert Długosz poświęcili płytę, wykonywali pierwsze na szkolnym Orliku rzuty karne.

– To nie pierwszy bardzo dobry pomysł władz gminy, który został realizowany. Gmina pięknieje z dnia na dzień – chwalił mroziańskich samorządowców starosta Tarczyński. Poparł też ich dążenia do uzyskania dla Mrozów statusu miasta, dyrektorce szkoły wręczył piłki, a uczniom życzył, by ich aktywność fizyczna nie ograniczała się do biegania palcami po klawiaturze komputera.

Szybko okazało się, że o tę aktywność uczniów starosta martwić się nie musi. Młodzież bowiem tanecznie, teatralnie i śpiewająco udowodniła, że sport jest dla nich ważny. A nawet najważniejszy – jak dla Księcia (Karol Sanetas), który w swoim królestwie szukał najbardziej wysportowanej żony. Nie spodobały mu się ociężałe siostry (Dominika Dębowczyk i Katarzyna Bajak), a tym bardziej ich zrzędliwa matka (Basia Frącz). Giermek (Patryk Budkowski) wskazał mu wysportowanego Kopciuszka (Rozalia Lipińska) i to właśnie z nią Książę podążył na... dyskotekę. Tę sportową wizję miłości wysnuły nauczycielki – Katarzyna Branicka-Karczmarczyk, Jolanta Koba-Grochalska, Anna Pieniak, Urszula Rozbicka, Jagna Sekular i Zofia Zadrożna.

Razem z uczniami nauczycielki zebrały gromkie brawa od gości, których na koniec uraczono orlikowym tortem. Kolejny osłodzi podniebienia zapewne już na wiosnę, gdy do użytku zostanie oddana hala sportowa.

Numer: 2012 46   Autor: Justyna Kowalczyk