Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki pomocny

Kamilka Pasieczna to wesoła, sześcioletnia mińszczanka, która we wrześniu miała rozpocząć naukę w pierwszej klasie. Niestety, tragiczny wypadek pokrzyżował te plany, odbierając dziewczynce możliwość cieszenia się beztroskim dzieciństwem. Teraz, gdy jej rówieśnicy z zaciekawieniem poznają świat, Kamilka walczy, by jeszcze kiedykolwiek móc go zobaczyć. W stanie śpiączki walczy o życie.

Uwięziona we śnie

Mińsk Mazowiecki pomocny / Uwięziona we śnie

Wypadek, do jakiego doszło na początku lipca br. całkowicie zmienił życie tryskającej radością 6-letniej Kamilki Pasiecznej. Na ulicy Dąbrówki w Mińsku Mazowieckim niedaleko własnego domu jadącą rowerem dziewczynkę potrącił motocyklista. Wypadek okazał się tragiczny – dziewczynka z ciężkim urazem mózgowo czaszkowym została przetransportowana Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Szpitala Dziecięcego w Warszawie. Tam rozpoczęła walkę o życie.

Rozpoznanie brzmiało jak wyrok – otwarta rana okolicy głowy, uraz czaszkowo mózgowy, krwiak okolicy przymózgowej, wieloodłamowe, otwarte złamanie z wgnieceniem fragmentów kostnych kości ciemieniowej, złamanie kości potylicznej i czołowej. Kamilka wymagała natychmiastowej operacji neurochirurgicznej. Lekarze nie dawali jej rodzicom żadnej nadziei, nastawiając ich na najgorsze.

Cudem operacja się udała. Lekarze sprowadzili Kamilkę niemal z zaświatów. Dziewczynka musiała jednak pozostać w stanie śpiączki farmakologicznej dopóki nie zaczęła samodzielnie oddychać. Jej stan wciąż był krytyczny. W 15-stopniowej skali Glasgow używanej do oceny stopnia świadomości Kamilka dostała zaledwie 3 punkty, oznaczające śmierć mózgową.

Na oddziale intensywnej terapii stan Kamilki powoli się stabilizował i poprawiał. W dziesiątej dobie leczenia wydolna oddechowo, nieprzytomna, ze słabą reakcją na zabiegi pielęgnacyjne, słabym odruchem kaszlowym, nieotwierająca spontanicznie oczu została przeniesiona na oddział neurochirurgii. Tymczasem przyjaciele i znajomi rodziny, a także zupełnie obcy ludzie masowo odwiedzali punkty krwiodawstwa, by oddać dla dziewczynki krew.

Kamilka wciąż przebywa w śpiączce. Jest uwięziona we własnym ciele – widzi, słyszy i czuje, ale nie może się odezwać i pokazać swoich emocji. Trafiła do klinki Budzik prowadzonej przez fundację Ewy Błaszczak, gdzie lekarze próbują pomóc jej w tej trudnej i długiej walce. Teraz najważniejsza jest dla niej rehabilitacja, która pozwoli jej stopniowo się wybudzić. Potrzebne są masaże i specjalistyczny sprzęt. Po przebudzeniu czekać ją będzie kolejna operacja – uzupełnienie brakującej kości czaszki.

Pomóc Kamilce może każdy. W ostatni weekend na terenie miasta pielęgniarki mińskiego szpitala przeprowadzały zbiórki pieniędzy. Charytatywną zbiórkę przeprowadzono również w Studiu M.S. Podczas każdej akcji zebrano ponad 3000 zł. To jednak jedynie kropla w morzu potrzeb. Finansowego wsparcia dla dziewczynki udzielać można na nr konta 48 2490 0005 0000 4100 2712 7991. Liczy się każda złotówka. Pomóżmy razem Kamilce odzyskać dzieciństwo. Pomóżmy jej się obudzić…

Numer: 37 (832) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *