Policjanci zatrzymali go do kontroli w związku ze zgłoszeniami dotyczącym nielegalnego wywożenia śmieci do kompleksów leśnych. Mężczyzna podczas interwencji próbował uciekać, miał jednak pecha, bo ścigający go funkcjonariusz to doświadczony biegacz, a ostatnio nawet maratończyk. Czesław W. trafił do aresztu, a później usłyszał zarzut kierowania zaprzęgiem w stanie nietrzeźwości. Przyznał się i dobrowolnie poddał karze. Zgodził się też na objęcie sądowym zakazem jazdy zaprzęgiem, który ma obowiązywać przez najbliższe 12 miesięcy.