Powiat mińskiDRODZY CZYTELNICY

Kryzys wszedł także do Kościoła. Otóż 23 czerwca polscy biskupi przyjęli nowelizację czwartego przykazania kościelnego. Mówiło ono, by zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. Teraz okres formalnego zakazu zabaw został ograniczony do Wielkiego Postu. Dopadnie nas także kryzys śmieciowy. Nie wszystkie gminy przygotowały się do odbioru odpadów, więc będą zalegać w domowych śmietnikach. Chyba że stanie się cud...

Cud na brud

DRODZY CZYTELNICY / Cud na brud

W najbliższą niedzielę z pewnością proboszczowie odczytają cały list hierarchów i go zinterpretują. Nie szkodzi, że będziemy pierwsi z informacją, że mimo ograniczenia pokuty do Wielkiego postu, na każdy rozpustny piątek nadal musimy otrzymać dyspensę.

Warto również wiedzieć, że biskupi z uwagą przyjęli informacje dotyczące nauczania religii w szkole, zwłaszcza w sprawie umożliwienia młodym ludziom zdawania egzaminu z religii na maturze jako przedmiot dodatkowy. Wobec zdecydowanej odmowy ze strony MEN biskupi przypominają, że w efekcie prowadzonych od wielu lat rozmów zostały opracowane przez stronę kościelną jasno określone standardy egzaminacyjne i znowelizowano podstawę programową nauczania religii, aby jej język przystosować do podstawy programowej kształcenia ogólnego MEN. Ba, biskupi nie kryją zaskoczenia z powodu odmówienia młodym ludziom prawa do zdawania na maturze przedmiotu, którego uczą się wiele lat, otrzymują z niego ocenę na podstawie jawnych kryteriów wiedzy, a nie wiary, jak się to często błędnie sugeruje. Zajęli się także edukacją seksualną w przedszkolach i szkołach. Zwracają się do wszystkich wierzących rodziców o czujność, aby chronili swoje dzieci i młodzież przed demoralizacją.

Kościół szuka cudu na brudy cywilizacji konsumpcyjnej, a my utoniemy we własnych śmieciach. Brak kontenerów na śmieci to jedno, a ich cykl ich wywozu to poważniejszy problem.

Do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wciąż wpływają zgłoszenia mieszkańców, którym firma wywożąca śmieci zabrałajuż w czerwcu kontener lub pojemnik. Robią tak, choć liczący się gracze wygrali przetargi i od lipca będą znowu przyjeżdżać po odpady. Czy na pewno tak terminowo, jak dotychczas? A jak im udowodnić, że nasze śmieci były posegregowane? Napiszą, że zabrali jak leci i zapłacimy podwójną stawkę.

Ile? Opłata przy metodzie liczenia mieszkańców w Mazowieckiem wynosi przeważnie od 6 do 12 zł za śmieci segregowane oraz od 10 do 20 zł za niesegregowane. Przy metodzie gospodarstwa domowego opłaty wahają się zazwyczaj od 10 do 20 zł przy segregowanych oraz od 30 do 45 zł przy niesegregowanych. Mieszkańcy gmin, które wybrały metodę mieszaną, biorącą pod uwagę zużycie wody, zapłacą najczęściej od 4,50 do 20 złotych przy segregacji śmieci oraz od 9 do 30 złotych przy jej braku.

W województwie mazowieckim wdrażanie postanowień ustawy monitoruje specjalny zespół, do którego obowiązków należy m.in. identyfikacja obszarów zagrożonych procederem wywożenia odpadów do lasów, a także monitorowanie nielegalnych wysypisk śmieci.

Od lipca nikomu nie będzie się chciało wywozić odpadów do lasu, więc wywiezie do najbliższego rowu. Płaci gminie, więc niech wójt się martwi, co z nimi zrobić. Nie każdy ma pieniądze na zakup pojemnika i nie każdemu zechce się sortować. Będzie więc udawał, że śmieci nie wytwarza. I po co nam to było? Może po to, by stworzyć nowe etaty. Wygodne, choć smrodliwe...

Numer: 26 (821) 2013   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *