Festyn w Mińsku
Piąty parafialny festyn rodzinny Michałki nie miał w tym roku szczęścia. Właściwie trudno mówić, że był, bo scena świeciła pustkami, a plac bez gumiaków nie nadawał się do spacerów.
Michałki w deszczu
Niezrażeni pogodą goście siedzieli więc pod dachem przy piwie, a wielu coś kupiło, zagrało na loterii i szło do suchego domu.
Co ciekawe, po odliczeniu kosztów organizacji imprezy, na budowę kościoła uzyskano kwotę 14.441,47 zł w tym 4.450 zł z przeprowadzonej aukcji przekazanych na ten cel darów. – Jest to wspaniały wynik, biorąc pod uwagę fatalną pogodę przy jakiej odbywała się ta impreza. A jednak warto było – cieszył się niezmordowany Kazimierz Markowski.
Numer: 24 (819) 2013 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ