LatowiczLatowicz strażacki

Podczas posiedzenia rady gminy Paweł Kania, prezes zarządu oddziału gminnego OSP, złożył sprawozdanie ze strażackiej działalności w 2018 roku. Przedstawił dane statystyczne, odniósł się do najważniejszych wydarzeń, ale także wspomniał bolączki, jakie dały się we znaki druhom w minionym roku…

Hydro-utrapienie

Gmina Latowicz – obok gminy Mrozy – może pochwalić się największą liczbą jednostek OSP w powiecie mińskim. Jest ich w sumie 13, a zrzeszają łącznie 409 członków, spośród których 123 osoby zdolne są do uczestniczenia w działaniach bojowych. JednostkiOSP Latowicz i OSP Redzyńskie  wpisane są do KSRG i to one wraz z OSP Wielgolas najczęściej uczestniczyły w 75 gminnych zdarzeniach.
Latowiccy druhowie dysponują łącznie 16 samochodami, a jednostki z Redzyńskiego, Latowicza i Wielgolasu mają na stanie po dwa pojazdy. Jest jeszcze zabytkowy Star-20 z Bud Wielgoleskich, który jednak nie bierze udziału w akcjach. Gmina Latowicz jest ostatnią w powiecie mińskim, w której OSP używają Żuków...

Mają też niesprawne hydranty, których na terenie gminy może być nawet 50%. To nie tylko wina właściciela sieci, czyli gminy Latowicz oraz zakładu komunalnego w Mrozach, ale także samych mieszkańców. Często sadzą oni drzewa czy prowadzą prace budowlane nie zważając na hydranty. Zasypują zasuwy, których później druhowie nie mogą odnaleźć. Także rolnicy odpowiadają za uszkodzenia hydrantów, dlatego Paweł Kania apelował o ostrożność podczas prac polowych.
Druga kwestia to za niskie ciśnienie w sieci. To nie tylko problem większego zużycia w okresie letnim, bo podobnie jest wiosną, zimą i jesienią. – Nie może być tak, że samochód tankujemy 25 minut – mówił prezes. Prosił także, żeby w maksymalny sposób wykorzystywać strażnice OSP, które są prawie w każdej wsi. Niech staną się centrami kultury, które przyciągną młodzież.

Wyczerpujące sprawozdanie nie nasunęło zebranym wielu pytań. Jedynie radny Tadeusz Wołkowiecki chciał dowiedzieć się o wyjazdy jednostek OSP poza teren gminy oraz procedury akcji ratowniczej w szkołach, a sołtys Tadeusz Gręziak dopominał się szkolenia uczniów na temat zachowania podczas pożaru.
Prezes odpowiadał, że druhowie poza granice gminy wyjeżdżają rzadko, co roku przeprowadzane są ćwiczenia strażackie w szkołach, więc druhowie wiedzą, jak mają się zachować. Urządzają też pogadanki z uczniami i są otwarci na współpracę z każdym...

Numer: 39 (1147) 2019   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *