LatowiczLatowicz komunikacji

W mieszkańcach powiatu mińskiego nie ustały jeszcze dawne związki z Siedlcami. Tak jest przynajmniej w gminie Latowicz, skąd bliżej jest do stolicy dawnego województwa niż do Warszawy. Niewiele jednak z tego wynika, bo latowiczanie nie mają możliwości korzystania z transportu publicznego, który skierowany byłby na wschód. I właśnie ten problem postanowił przedyskutować podczas sesji radny Łukasz Flis…

Kierunek Siedlce

Latowicki radny Łukasz Flis wystąpił z oficjalnym wnioskiem. Wsłuchując się w głosy mieszkańców gminy, zwrócił się do wójta Bogdana Świątka-Górskiego, aby dołożył on wszelkich starań w celu uruchomienia linii autobusowych w kierunku Siedlec oraz Mrozów. Jak wyjaśniał wnioskodawca, obecnie tylko te osoby, które poruszają się własnymi samochodami, mogą dojechać do wspomnianych miejscowości bezpośrednio. Komunikacją publiczną trzeba bowiem jechać naokoło – czyli przez Mińsk. – Siedlce jako byłe miasto wojewódzkie jest wciąż ważnym ośrodkiem, gdzie znajdują się urzędy, szpitale, szkoły średnie oraz najbliższa nam uczelnia wyższa. Równie ważne jest przywrócenie komunikacji z Mrozami, gdzie znajduje się szkoła średnia, dostęp do komunikacji kolejowej oraz bardzo ceniony zespół opieki zdrowotnej w Rudce. Brak stałej komunikacji z tymi miastamipowoduje ograniczenie wyboru szkoły przez uczniów czy uczelni przez studentów… – przekonywał radny z Latowicza.

Wiedziałem, że są związki z Siedlcami, ale nie miałem wiedzy, że aż tak znaczne – mówił wójt, dopytując o skalę tego zjawiska. Usłyszał, że chodzi głównie o osoby starsze, które chciałyby korzystać z opieki zdrowotnej w Rudce i Siedlcach, ale nie można wykluczyć, że uczniowie czy studenci wybraliby Mrozy i Siedlce zamiast Mińska Mazowieckiego i Warszawy, gdyby mogli tam łatwiej dojechać.
Nie ma łatwego rozwiązania tego problemu. Na szybko przychodzi myśl o transporcie do Seroczyna, skąd można już pojechać do Siedlec. Inny pomysł to wprowadzenie na teren nowego przewoźnika i zapewnienie konkurencji, ale jest to raczej niemożliwe, bo w gminie jest przecież lokalna forma  transportowa, która działa bardzo prężnie. Pojawiły się wreszcie wzmianki o programie rządowym, który także może w jakiś sposób pomóc.

Do dyskusji włączył się radny Wojciech Dzięcioł, który zauważył, że przez Latowicz przejeżdżają różne busy… ale się nie zatrzymują. – Trzeba to zbadać, bo rzeczywiście jest to dziwna sytuacja – zainteresował się wójt. Jednak, jak wyjaśniała sekretarz Barbara Zgódka, to trochę bardziej skomplikowana sytuacja, bo busy wprawdzie jadą z pobliskiego Stoczka Łukowskiego, ale to miasto leży już w innym województwie. Potrzebne są więc rozmowy na poziomie samorządu.

Wójt otrzymał wniosek, więc będzie musiał zainteresować się sprawą. Na pewno spróbuje skorzystać z nowo powstałego programu rządowego, ale to może być za mało wobec oczekiwań mieszkańców, którzy chcieliby stałych kursów.

Numer: 26/27 (1134/1135) 2019   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *