SiennicaSiennica sesyjna

Do końca maja samorządy muszą zatwierdzić arkusz organizacyjny prowadzonych przez siebie szkół. To wystarczyło, by w gminie Siennica mieszkańcy zaczęli niepokoić się o najbliższe im placówki oświatowe, bojąc się ich likwidacji. Te niepokojące głosy dotarły do siennickich radnych, którzy podczas ostatniej sesji próbowali poznać edukacyjne plany wójta Grzegorza Zielińskiego.

Szkolne plotki

Kwiecień to dla dyrektorów szkół i przedszkoli publicznych czas na ewentualne zmiany w organizacji prowadzonej przez siebie placówki. W arkuszu organizacyjnym muszą określić m.in. liczbę uczniów, oddziałów oraz nauczycieli. Proponowane przez nich poprawki zatwierdza rada gminy, na co ma czas do końca maja. Mimo to, wśród mieszkańców gminy Siennica już pojawiły się pogłoski dotyczące likwidacji placówek.

Niepokojące głosy sienniczan dotarły do radnych, którzy całą sytuacją okazali się zdziwieni. Podczas ostatniej sesji problem nakreślił przewodniczący rady Witold Sokół, prosząc wójta o zdementowanie plotek dotyczących likwidacji świetlicy w Grzebowilku.

– My jako radni musimy być informowani o takich rzeczach, żeby nie było sytuacji, do jakiej doszło w lutym – mówił Sokół, przypominając odrzuconą przez radnych uchwałę o połączeniu siennickiego przedszkola i podstawówki. Wtedy zabrakło wystarczających informacji, dziś – o co wnioskował przewodniczący – brakuje szczegółowej analizy finansowej prowadzenia placówek oświatowych. Domagał się także informowania rady o ewentualnych likwidacjach i nie zgadzał się na zamknięcie grzebowilskiej świetlicy.

– Nie zapadły żadne decyzje – przekonywał wójt Grzegorz Zieliński. Plotek jednak dementować nie chciał. Oprócz jednej – tej o likwidacji gimnazjum w ZS w Żakowie. Wedle rozmów z dyrektorką szkoły jedyną zmianą w arkuszu będzie połączenie trzecich klas. Zapewnił też, że do końca maja radni otrzymają dokładną analizę kosztów oświaty oraz demografii i dopiero wtedy wspólnie podejmą decyzje.

– Brakuje nam wiedzy, w jakim kierunku idziemy. Mówimy tylko o oszczędzaniu, natomiast nie widzimy jakiejś strategii działania i to jest podstawowy błąd – zauważyła wiceprzewodnicząca Bożena Hardej. Wójt jednak zapewnił, że taki program istnieje dla dzieci w szkołach podstawowych, ale sytuacja finansowa częstonie pozwala na wprowadzanie nowych pomysłów, które poprawiłyby warunki kształcenia. Jednym z nich jest stworzenie w siennickim gimnazjum klasy o profilu sportowym. To inicjatywa dzieci ze szkoły podstawowej, które chciałyby rozszerzyć lekcje w-fu o dodatkowe godzin z piłki ręcznej i nożnej.

Czy ich marzenie spełni się w przyszłym roku szkolnym? To rozstrzygnie arkusz organizacyjny, a później radni.

Numer: 20 (815) 2013   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *