Kalejdoskop
Od kilku dni na terenie Mińska Mazowieckiego niszczone są banery wyborcze. – To dopiero przykład brudnej kampanii w wykonaniu konkurencji i ich zwolenników. Nie obawiam się tego typu aktywności. Pozdrawiam wandali – komentuje dość przewrotnie Robert Ślusarczyk. Sprawa jest o tyle przykra, że wandalizm dotyczy wyłącznie kandydatów z list PiSu i miejsc poza miejskim monitoringiem.
Wandale na skalę
W niedzielne popołudnie właściciele doprowadzali reklamy do stanu pierwotnego, co nie było łatwe. Nie chodzi o napisy, czy perfidne oszpecania twarzy, a trudno ścieralną farbę.
Mimo zakrojonej na wielką skale akcji, kandydaci PiS nie planują czynności odwetowych. Na razie poszły zgłoszenia na policję, ale trudno domniemać, że sprawcy brudnej kampanii zostaną zatrzymani i osądzeni.
Numer: 41 (1096) 2018 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ