Powiat mińskiXIV Festiwal Chleba

W sobotę 1 września 2018 r. nad Srebrną, a konkretnie na placu Budowlanki doczekaliśmy kolejnego Festiwalu Chleba... Można było podziwiać nie tylko tradycyjne pieśni, tańce i kolorowe stroje zespołów ludowych, ale poczuć smak świeżego chleba i tradycyjnego jadła z wielu etnoregionów Polski. Oddaliśmy także śpiewne honory Polsce w 100-lecie odzyskania Niepodległości. Słowem – wzorowo udała się nam CZTERNASTA rewia folkloru i darów ziemi...

Wzory folkloru

Tegoroczny Festiwal Chleba obdarował nas wymarzoną pogodą. Najwięcej działo się na scenie, gdzie śpiewało 17 duetów, a po nich koncertowało 21 zespołów. W sumie ponad 250 artystów, których nagradzał prezes Fundacji MIVENA oraz nasi sponsorzy i filantropi... A do tego uszczęśliwiała nas radosna i taneczna atmosfera oraz specjalne kotyliony przygotowane z okazji stulecia niepodległego... folkloru. Otrzymali je nasi darczyńcy, goście specjalni i najlepsi ludowi artyści.

Mimo wyjątkowej atmosfery trzeba było jednak nagrodzić laureatów czterech konkursów. Według talentów oraz artyzmu zarówno scenicznego jak i kulinarnego. I zgodnie z zasadą, że brak oceny zawsze obniża poziom występów i w końcu doprowadza do upadku idei.

Na początek poznajmy wyniki konkursów kulinarnych... Najlepsze stoły chlebowe wystawiły IWOWIANKI, lubelscy SENIORZY Z ULANA i świętokrzyskie PRZEDWIOŚNIE. Nagrody specjale otrzymali WRZOSOWIANIE, podlaskie KORNICZANKI i kieleccy SAMI SWOI. W sumie stoły chlebowe nagrodzono kwotą 4 100 zł w klamrze od 100 do 500 złotych. Jeszcze raz okazało się, że receptą na zwycięstwo był chleb o niebanalnym składzie i smaku. A ozdobione stoły pełne smakołyków też wskazywały, że gospodynie są wrażliwe na piękno.

Gospodynie przygotowały aż 21 potraw regionalnych. Wszystkie nagrodzono od 50 do 100 złotych, czyli kwotą 1200 złotych.

Z duetów śpiewaczych komisja artystyczna najwyżej oceniła występ kurpiowskiej pary DARJANKI, czyli Darii Kowalczyk i Janka Piątkowskiego, a za nimi byli CHŁOP I BABA z Broku /Elżbieta Kaczyńska i Sylwester Runo/ oraz Stefania Dąbkowska i Zbyszko Piątkowski jako WOLKOZIANIE wprost z Puszczy Zielonej. Niewiele ustępowały im pary o nazwie NA LUDOWĄ NUTĘ, puszczańska WERONIKA z ANDRZEJEM, podryckie BABIKI Z CZERNICA, mlądzcy POWAŁ- KOWIE, JAGA z Broku, KRZYSZTOF I BARBARA z Urli oraz MARYSIA ZE STASIEM z Wykrotu. Pełni uroku byli też wyróżnieni, choć stricte miejscy WĘGROWIANIE, a także również z Węgrowa BANDZIO Z WANDZIĄ, kurpiowskie MARYJANKI, podmiński WIGOR, SZCZĘŚNIACY, BARBARA I PIOTREK oraz WRZOSOWIANIE.

Poziom był wysoki i wyrównany, bo na 200 możliwych punktów zwycięzcy mieli ich 188, a szósty duet tylko 16 mniej. Duety otrzymały w sumie 3200 zł, podzielone sprawiedliwie według zdobytych lokat, czyli od 350 do 100 złotych.

O czym śpiewały festiwalowe pary? Głównie o miłości, która w dawnej wsi rzadko była spełniona. Zazwyczaj pełna łez, bo ten, który zdobył dziewczęcy wianek, nie zawsze chciał mieć jego właścicielkę za żonę. Nawet z dzieckiem... Nawet żartobliwe pieśni o miłości nigdy dosłownie nie traktowały tego przecież nadprzyrodzonego uczucia. Nic nowego, wszak dawne pieśni to czysta liryka pełna znanych chwytów poetyckich z metaforą w roli głównej i osobliwej. A gdy lirykę połączy się z gwarą i cudownymi strojami, aż chce się patrzeć i słuchać.

W rywalizacji zespołów ludowych trzeba było wykazać się nie tylko śpiewem, ale także muzyką i tańcem. Do tego jury oceniało obowiązkową pieśń o chlebie, artyzm sceniczny, gwarę, stroje, autentyzm, tańce i czas mini-koncertów. Tu najlepsi okazali się KURPIE OD MYSZYŃCA, wchodzący na scenę dumnym marszem. Śpiewali z wigorem o sianie, mijającej urodzie, dawnych żniwach, obiecując niebo nie tylko w gębie za upieczenie chleba. Wyśpiewali także przygodę wśród krzaków borówek, na co wychodzi nieposłusznej dziewczynie i na koniec o czekaniu na miłość przy psiwku i z charakterystycznym trąpaniem. Potem porwali swe dziewczyny do okrąglaka, polki i powolniaka, by właśnie tym najszybszym z tańców przeorać scenę do końca i zwycięstwa.

Tuż za nimi jak zawsze w formie JARZĘBINA z Broku i podlascy JABŁONIACY. Popisali się także laureaci nagród specjalnych, czyli CZERNICZANKI, WĘGROWIANIE i autentyczny zespół z Mlądza. Wyróżnienia specjale przypadły rodzinnym PODBIELANKOM, podlaskim KORNICZANOM, kieleckiemu PRZEDWIOŚNIU i rawskiemu WSPOMNIENIU. Pozostałe zespoły – WIEJSKIE KLIMATY, KURPIE Z JEDNOROŻCA, SENIORZY Z ULANA, świętokrzyscy SAMI SWOI, rawskie POD RÓŻĄ, PODLASIANKI Z MORDÓW, podmińscy SREBRZANIE, dębscy WRZOSOWIANIE, IWOWIANKI, MELODIA z Domaszewnicy oraz RZAKCIANKI.

Poziom występów był różnorodny, bo nie każdemu zespołowi udało się zdobyć chłopów do tańca. Wszystkie jednak nagrodzono od 200 do 700 złotych, by wyczerpać dotacyjną pulę 6 800 złotych. Większość zespołów obdarowało gospodarza festiwalu tegorocznym chlebem, a Korniczanie – weselnym korowajem.

Owszem, był i konkurs kilkunastu żniwnych wieńców z gmin powiatu mińskiego. Wszystko po to, by zwycięzca miał szansę prezentacji żniwnego dzieła w czasie dożynek wojewódzkich 16 września w Sierpcu. Pojedzie tam – zdaniem komisji pod wodzą starosty Antoniego Tarczyńskiego – Teresa Nejman z Olesina. W pierwszej trójce był także wieniec dzieci z Zalesia oraz gospodyń z Pełczanki. Czekamy na przelew od sponsora, by dzieła żniwne nagrodzić także finansowo.

No i PATRIA Z KARTKI. Pieśni sławiące naszą Ojczyznę i Polaków śpiewaliśmy na koniec XIV Festiwalu Chleba. Rozbrzmiały strofy życzenia, aby Polska była Polską, polskich kwiatów i biesiadnego zapewnienia, że wszyscy Polacy to jedna rodzina. Wszystkie tuż przed 22.00, gdy miasto szło na zasłużony odpoczynek...

Organizatorzy także, ale z przekonaniem, że podołali pierwotnej idei promocji wzorów autentycznego folkloru.

Numer: 36 (1092) 2018





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *