Złotka Stanisławowa 1962/2012

Wbrew porzekadłu 13 czerwca br. nie był fatalny dla siedmiu par z gminy Stanisławów, które przybyły do urzędu po prezydenckie medale za pół wieku wspólnoty małżeńskiej. Każda z nich ma swoją receptę na szczęście we dwoje, ale nie bardzo chce ją publicznie zdradzać. Nawet władzom gminy...

Tajne recepty

Złotka Stanisławowa 1962/2012 / Tajne recepty

Tym razem jubilatów wyszukała i zaprosiła zastępcza szefowa USC w Stanisławowie, Hanna Pietrzyk. Miało być dziesięć par, ale przyjechało siedem. To im zagrano marsza Mendelsona i przypięto przyznane przez prezydenta RP medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Dumni z nich byli Halina i Jerzy Araszkiewiczowie, Aniela i Stanisław Mikiciukowie ze Stanisławowa, Teresa i Jan Ostrowscy z Wólki Wybranieckiej, Leokadia i Marian Ratyńscy z Rządzy, Stanisława i Stanisław Sobotkowie z Wólki Wybranieckiej, Stanisława i Roman Szczęśni z Wólki Czarnińskiej oraz Janina i Kazimierz Świderscy z Rządzy. Trzy nieobecne pary – Irena i Teofil Glinkowie ze Stanisławowa oraz Władysława i Henryk Gromadowscy czy Jadwiga i Józef Domańscy z Rządzy będą musiały zaczekać na wizytę wójta w ich domach.
Może także ich dopadnie pytanie, jak dożyć takich lat we dwoje, jak bardzo trzeba kochać i ile wybaczać. Obecni w sali konferencyjnej tylko żartowali, bo przecież złote gody nie są świętem hurtowym, a bardzo delikatesowym.
I tak przy sączącej się muzyce zasiedli przy stołach ze słodkim poczęstunkiem. A jakże – był szampan, wspólne zdjęcie oraz krótka spowiedź z życia. Okazało się, że z siedmiu pań najmłodszą panną młodą była Stanisława, która miała 17 wiosen, a jej wybranek – Stanisław Sobotka tylko 21 lat. Tylko rok starsza była Teresa wychodząca za mąż za 24-letniego Jana Ostrowskiego i druga Stanisława biorąca ślub z 25-letnim Romanem Szczęsnym. Najstarszym kawalerem był przed 50 laty 31-letni Marian Ratyński.
Mimo ery prądu i coraz bardziej pożerającej czas telewizji nie uchylali się od dzieci. W sumie mieli ich 25, a najwięcej państwo Szczęśni (pięcioro), a po czworo Sobotkowie i Ratyńscy. Właśnie te pary otrzymają specjalne nagrody, po które zapraszamy od naszej redakcji. Ich dzieci mają zaś 46 potomstwa, ale złote pary doczekały dopiero troje prawnucząt.
W imieniu uhonorowanych jubilatów za mile przyjęcie dziękował rozpromieniony Stanisław Sobotka, który jest dumny z 11 wnucząt i... szkoły w Ładzyniu, gdzie je podziwiał podczas jubileuszu.
– To my wam dziękujemy za godne i długie życie, a takich nagród jesteście warci – oświadczył wójt Witczak. Spieszył się do pracy, więc końcówkę biesiady obsługiwał przewodniczący rady gminy Andrzej Kopacz z Hanną Pietrzyk. Ostatnio szefowa USC nie ma dla nas informacji o zgonach, więc jest nadzieja, że złotych par w gminie Stanisławów będzie jeszcze więcej.

Numer: 2012 26   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *