Powiat mińskiPowiat miński orkiestry

Po ostatnich nieprzyjemnych wydarzeniach związanych z władzami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wielu z nas nabrało niepewności wobec działań Owsiaka, a niektórzy wręcz zignorowali tegoroczną zbiórkę WOŚP. Nie możemy tego zrobić, bo należy docenić trud lokalnych sztabów, których wolontariusze na deszczu i wietrze prosili o datki na pomoc leczniczą dzieciom i seniorom. Oni – jak twierdzi Teresa Kowalska z Kałuszyna – nie wnikają w rozgrywki na górze, pragnąc zaszczepić najmłodszym ideę niesienia pomocy. Ona zawsze jest potrzebna, niezależnie z kim i o co się gra...

Przystanki życia

Powiat miński orkiestry / Przystanki życia

Właśnie pod takim hasłem grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Kałuszynie. Jak co roku nauczyciele i 40 wolontariuszy ze Szkoły Podstawowej z Kałuszyna, Zespołu Szkół w Wierzbnie i z Janowa kwestowało na ulicach w sztabie Kałuszyn. Imprezy towarzyszące odbywały się w Domu Kultury. Zaczęło się już od 12.00 występami najmłodszych z kałuszyńskiego Przedszkola i przejażdżkami wozem bojowym Ochotniczej Straży Pożarnej w Kałuszynie. Przedstawiciele sztabu / 5 osób/ wyjechali do studia TVP-2, gdzie na wizji opowiadali o tym co dzieje się w Kałuszynie, jak przebiegają imprezy, udzielili na żywo wywiadu w radiowej Jedynce. O 14.00 w hali gimnastycznej Szkoły Podstawowej w turnieju tenisa stołowego wzięli udział mistrzowie tej gry w trzech kategoriach wiekowych. Sala widowiskowa Domu Kultury ponownie rozbrzmiewała muzyką i rozrywką o 17.00. Tradycyjnie scenę opanowały miejscowe zespoły - Kasianiecka, Eksplozja, Fleciki i Międzypokoleniowy Razem czarując widownię śpiewem tańcem. Odbywała się także sprzedaż darów i gadżetów orkiestrowych między innymi czeskiego królika z rodowodem, pucharu z podpisem Owsiaka, rzeźb, prac malarskich i rękodzielniczych. Funkcjonowała kawiarenka „Pod kolorowym wiatrakiem” z ciepłymi, zimnymi napojami i słodyczami oraz loteria. Niecodziennym wydarzeniem był koncert zwycięzcy ostatniej edycji „Mam talent” Adriana Makara. Rozgrzał on publiczność jeszcze bardziej i otworzył serca i portfele.

A oto efekty działań sztabu w Kałuszynie. - Zebraliśmy 30.685.66 zł w tym w puszkach kwestarskich 17.719,95 zł. Po raz kolejny pokazaliśmy jak ważna jest pomoc i wrażliwość na problemy drugiego człowieka oraz współdziałanie w grupie. Innowacją w tym roku było zaproszenie wszystkich wolontariuszy na scenę, przedstawienie ich i nagrodzenie brawami. Zamiast światełka do nieba było światło na wolontariuszy, którzy od wczesnych godzin porannych do zmroku kwestowali na rzecz chorych dzieci i godną opiekę dla seniorów – relacjonuje Teresa Kowalska, szefowa kałuszynskigo sztabu WOŚP.

W Dębem Wielkim Wielkim również było aktywnie i rozrywkowo. Zbiórka prowadzona była przez szkoły w Dębem, Rudzie i Górkach, lokalne sklepy, po mszach św. czy na samym finale WOŚP w hali sportowej. – W efekcie zebraliśmy 12.002,71 zł. Ale WOŚP to nie tylko zbiórka pieniędzy, a integracja i wspólna zabawa to drugie ważne założenie imprezy. My dorzuciliśmy jeszcze trzecią sprawę czyli bezpieczeństwo i akcję odblaskową - opowiada koordynująca prace dębskiego sztabu Anna Piotrkowicz. W tym roku dębskie granie rozpoczęło się biegiem z serduchem za sprawą 20 ochotników, którzy śmigali przez Dębe Wielkie w odblaskach. Wieczorem zaś przenieśli się do hali sportowej, gdzie było barwnie i wesoło, zarówno na ścianach jak i w programie. Główną atrakcją był bardzo autorski występ dwóch wyjątkowych panów Muzikantów, którym udało się stworzyć niecodzienny spektakl. Było granie, śpiewanie, kabaretowanie i przede wszystkim współpraca z widownią.

Były również rozgrywki sportowe maluchów i nieco starszych, a w przerwie też odblaskowe występny tanecznej grupy Quatro. Na stałe wpisała się orkiestrowa kawiarenka Cafe Dębe Wielkie sprawnie obsłużona przez energiczne emerytki. W tym roku również działał sklepik SIEMA SZOP, w którym można było zakupić ciekawe gadżety WOŚP i rzeczy pozyskane od sponsorów. Natomiast na dzieci czekał specjalnie przygotowany Kącik Malucha, gdzie szaleństwom najmłodszych nie było końca. Zakończenie imprezy odbyło się tradycyjnym światełkiem do nieba, czyli pokazem fajerwerków. Ku chwale wolontariuszy, których w tym roku było rekordowo dużo. Z puszkami chodziło 30, a wspierało ich 70 partnerów i sponsorów.

Numer: 3 (902) 2015   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *