Powiat mińskiPowstańcom warszawskim

Coraz więcej Polaków rozumie wagę i męczeństwo zrywu warszawian 1 sierpnia 1944 roku. Także radość powstańców, którzy mieli dość prawie pięcioletniej niemieckiej okupacji. Ten początkowy entuzjazm jest ponad wszelkie dywagacje o przyczynach czy przygotowaniu do walki, która przeciągnęła się o 60 dni. Mieszkańcy powiatu mińskiego nie zapomnieli o nich w 77. rocznicę, rozpalając race pamięci…

Płacą racą

Spotykali się o Godzinie W tam, gdzie mieli najbliżej narodowe symbole. W Mińsku Mazowieckim od wielu lat jest pomnik Szarych Szeregów, gdzie rozbłysły ognie pamięci. Wśród kombatantów uczczono Zbigniewa Szubińskiego, żołnierza Zawiszaków, ps. Żbik, uczestnika Powstania Warszawskiego, a później mińskiego lekarza.
Własne uroczystości zorganizował Mechanik jako szkoła z imieniem Powstańców Warszawy. Społeczność szkolna jak co roku w szczególny sposób upamiętnia 63 DNI CHWAŁY swoich Patronów, a wraz z nią w uroczystości uczestniczyli posłowie, radni i władze miasta.
Race pamięci pojawiły się także w innych miejscowościach jak Mrozy, Kałuszyn, Cegłów, a strażacy wielu jednostek uczcili wybuch powstania syrenami swoich remiz.
Nikt w Mińsku Mazowieckim nie anonsował śpiewania nie-zakazanych pieśni, które za to rozbrzmiały w transmisji telewizyjnej.

O powstaniu pamiętamy, ale niekoniecznie znamy szczegóły akcji Burza, której było ono tragicznym zakończeniem. Oto w lipcu 1944 r. pierwszy raz od blisko 5 lat, powiał ze wschodu wiatr nadziei. Nie mieliśmy zaufania do sowietów, jednak współpraca z nimi wydawała się jedyną szansą na pokonanie szaleńczej armii Hitlera. Mieliśmy też nadzieję na wsparcie aliantów, więc z założenia AK mogła przejąć władzę…
Nie tylko w stolicy, ale i w terenie. Zaczęła kompania Romana w nocy 27/28 lipca, przeganiając Niemców ze szkoły w Cegłowie, a potem w Mrozach. 30 lipca akowcy urządzili w Mińsku Mazowieckim demonstrację wolności, ustanowili polskiego burmistrza, którym został Hipolit Nowina-Konopka. Dzień później rosyjskie bombowce urządziły sobie polowanie…
Wtedy też radiostacja im. Tadeusza Kościuszki nawoływała ludność Warszawy do powstania przeciw Niemcom. Polacy dali jej wiarę, choć była narzędziem propagandy komunistów, którzy wiedzieli, że powstańcom nikt nie przyjdzie z pomocą. Na wieść o walkach Stalin wstrzymał dalszą ofensywę Armii Czerwonej, a na pomoc Zachodu nikt już nie liczył. 1 sierpnia pociągi do Warszawy już nie jeździły, a idących na pomoc zatrzymywali sowieci. Prawdziwe ich intencje stały się jasne dla dowódców Armii Krajowej mińskiego Obwodu Mewa-Kamień. Po mszy 6 sierpnia mieli przejechać samochodami radzieckich oficerów na naradę w Niedziałce. Zostali rozbrojeni i aresztowani, a miejscem narady okazał się obóz w Majdanku. Do walczącej Warszawy przedostali się nieliczni…

Numer: 31/32 (1243/1244) 2021   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *