Powiat mińskiLigi piłkarskie 2020/2021

Po kilkutygodniowej przerwie wszystkie lokalne drużyny piłkarskie wróciły do ligowych rozgrywek. Niektóre nawet zdążyły nadrobić część zaległości, ale większość postanowiła odłożyć nierozegrane mecze na maj i czerwiec, gdy warunki pogodowe będą zdecydowanie lepsze. Na razie jednak wszystko wydaje się wracać do normy, choć stadiony nadal są zamknięte dla kibiców…

Gorzka gonitwa

Niedawno Mazovia zagrała prawdopodobnie jeden z najważniejszych meczów w sezonie. Niestety, w starciu na szczycie IV ligi mińszczanie ulegli na własnym stadionie Pilicy Białobrzegi 0:3, znacznie oddalając w ten sposób wizję awansu. Spotkanie było wyrównane, ale tylko do 28 minuty, kiedy to Norbert Jędrzejczyk obejrzał już drugą żółtą kartkę i został wyrzucony z boiska. Goście wykorzystali grę w przewadze do maksimum. Jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie, a kolejne trafienia dołożyli w 66 i 74 minucie, pogrążając zespół gospodarzy. Dla sympatyków Mazovii, którzy coraz częściej mówią o konieczności zmian na ławce trenerskiej, to kolejny argument.

Również Victoria Sulejówek nie poradziła sobie z liderem klasyfikacji, przegrywając u siebie z Ząbkovią Ząbki takim samym stosunkiem bramek jak Mazovia. Sulejówczanie nie grali jednak w osłabieniu, a o wyniku zadecydował zaledwie kwadrans, który zaczął się w 63 minucie golem po stałym fragmencie gry. Później goście wpisali się na listę strzelców w 76 i 78 minucie, na co Victoria nie znalazła już żadnej odpowiedzi. Natomiast tydzień później przegrała 2:3 z MKS Piaseczno, tracąc bramkę już w doliczonym czasie.

Okręgówka w środę nadrabiała marcowe zaległości, a w weekend przystąpiła do planowych meczów. Znakomicie zaprezentowała się Watra Mrozy – najpierw pokonała u siebie Czarnych Węgrów 3:1, a później w derbowym starciu na stadionie w Hucie Mińskiej ograła ekipę Fenixa Siennica 2:0, która dwa dni wcześniej uległa Miedzance 0:1. Mrozianie powtarzając więc znakomity start z jesieni.
Komplet punktów w minionym tygodniu zgarnęły też Płomień i Mazovia II, które w tabeli idą łeb w łeb, czekając na potknięcie rywala. Natomiast Victoria Kałuszyn wiosną jeszcze nie punktowała.

Derby w klasie A zakończyły się zwycięstwem Jutrzenki Cegłów, która w roli gości na własnym stadionie ograła Olimpię Latowicz. Widowisko nie było jednak porywające, ponieważ obie drużyny tylko z rzadka wypracowywały sobie dobre sytuacje strzeleckie. W drugiej połowie padł wreszcie gol dla cegłowian, którzy chwilę później zostali osłabieni przez wyrzucenie z boiska jednego z graczy. Latowiczanie nie potrafili wykorzystać tej okazji, choć do ostatnich sekund nacierali na bramkę rywali. Dla Jutrzenki było to dopiero trzecie zwycięstwo w sezonie, zaś Olimpia nawet jeszcze nie posmakowała wygranej i – jeśli tak zostanie – to prawdopodobnie spadnie do klasy B.

W klasie B zawiodły tylko rezerwy Tygrysa Huta Mińska. Świt Barcząca rozbił na wyjeździe Niwę Tęczki 6:1, Płomień II w roli gościa pokonał Verifis Wyrozęby 4:0, a GKS Dobre na własnym stadionie wygrał z Podlasiem II Sokołów Podlaski. Co ciekawe, Świt po raz pierwszy w historii wywiózł zwycięstwo z Tęczek. Warto też dodać, że dobrzanie wywalczyli zwycięstwo w doliczonym czasie gry.

Numer: 17/18 (1229/1230) 2021   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *