Mińsk MazowieckiWzięli i napisali...

Panie Redaktorze… gratuluję artykułu Sieci do śmieci. Proponuję umieścić uzupełniający tekst o… ptasiej grypie w Mińsku, bo na taką właśnie mamy szansę. Dziwię się bardzo, że burmistrz tak łatwo dał się wmanewrować w głupie działanie jakiejś pani mieszkającej w bloku przy ul. T. Kościuszki 8 współpracującej z jeszcze głupszymi ekologami z ptasiego patrolu…

Ptaki do draki

Z siatkami na drzewach było bardzo dobrze, tylko czasami w niewiadomy sposób zaplątała się wrona, ale każda została uwolniona przez strażaków. Siatki prawidłowo założone na korony drzew chronią parkingi, chodniki i przechodniów przed bombardowaniem z góry. A jeśli już je zdjęli, powinni codziennie usuwać odchody i dezynfekować chodniki. Z powodu możliwości przenoszenia na podeszwach butów wirusów ptasiej grypy miasto powinno położyć maty dezynfekcyjne, ponieważ przemieszczają się codziennie tędy tysiące ludzi. Co na to sanepid…

Szanowna Redakcjo, trudno mi uwierzyć w to, co się stało. Było dobrze, miało być lepiej, jest fatalnie. Obserwuję zmiany, dobre zmiany, jakie zachodzą w naszym mieście. Mamy i ładniej, i wygodniej. Widząc zdejmowanie siatek z drzew, byłam pewna, że to przygotowanie do cięcia ich konarów. Zaniepokoił mnie wówczas fakt robienia zdjęć przez kobietę, która w  torbie nosi psiaka. Często widuję tę osobę ze smartfonem pstrykającą fotki. Była bardzo podekscytowana, czym zwracała na siebie uwagę, bo na innych przechodniach nie robiło to wrażenia. Pana artykuł potwierdził moje przypuszczenia. Znów namieszała… Aż trudno mi zrozumieć, mimo iż jestem starym człowiekiem, jak ludzie potrafią uprzykrzać innym życie. Zastanawiam się, dlaczego? Są samolubni, nie mają hobby, brakuje im przyjaciół i życzliwości bliskich, czy po prostu lubią wprowadzać zamęt, niesnaski, bałagan i stawiać choćby po trupach na swoim…

Patrzę teraz na ten przystanek przy ulicy Kościuszki i aż serce pika. Wszystko zabrudzone ptasimi odchodami. Lubię śpiew ptaków, ale w tej okolicy słychać jedynie złowieszcze krakanie wron. Sądzę, że prowodyrem tego zamieszania i jest kobieta z pieskiem w torbie. Ta miłośniczka zwierząt, swojego pupila więzi nawet na spacerze. A może boi się, aby nie pobrudził łapek ptasimi odchodami, gdy ona będzie mogła znów komuś uprzykrzyć życie. Może teraz ta wrażliwa mińszczanka sama zmyje odchody z samochodów i chodnika…

Może mniej wrażliwa, ale MIŃSZCZANKA

Numer: 3/4 (1215/1216) 2021





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *