Czuje się nie tylko bibliotekarką, ale też menadżerką kultury. Na zdobycie takiego o sobie mniemania wystarczyło jej 10 lat pracy w MBP pod dyrekcją
Teresy Senktas-Chanke i Elżbiety Sieradzińskiej...

Worek Wieczorek

Wystarczyło też na wywalczenie stanowiska dyrektora miejskiej książnicy i sympatię samego burmistrza. Może także starosty, bo Karolina Wieczorek była też instruktorką do spraw bibliotek w powiecie. I właśnie ta funkcja pozwoliła jej poznać zasady funkcjonowania i organizację instytucji kultury, a przede wszystkim zbudować relację z ludźmi tworzącymi sieć bibliotek.
Nowa dyrektorka ma oczywiście misję, wręcz cały worek nowości. To nie tylko powiązanie nowoczesności z tradycją, ale także promocja literatury regionalnej. Nie do końca wiadomo, co ma na myśli, ale już samo dostrzeżenie lokalnych twórców i wydawców zasługuje na uwagę.
Stawia na automatyzację, a nawet samoobsługę czytelników. Mający wtedy więcej czasu pracownicy MBP poświęcą się działalności animacyjnej, kulturalnej, a może też wydawniczej. Czytelnicy mieliby więc tylko KSIĄŻKOMATY, WRZUTNIE, BIBLIOSTACJE, a nawet BIBLIOBUSY obsługujące peryferyjne osiedla i ludzi starszych. Jednak nawet zachwyt nad nowymi technologiami nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z czytelnikami, na co nowa dyrektor jest gotowa tuż po wygaśnięciu zarazy.

Numer: 31/32 (1191/1192) 2020   Autor: (jaz)