DRODZY CZYTELNICY

Coraz częściej można dojść do wniosku, że wyjątkowość czasu zarazy wywołuje w ludziach nieludzkie instynkty i ekstremalne zachowania. Z jednej strony nie brakuje altruistów gotowych poświecić czas i pieniądze, by choć trochę zbawić ten świat, a z drugiej ujawniają się agresorzy łaknący zemsty lub naszych pieniędzy. Ale są i służbowi nadgorliwcy, którzy nie odpuszczają nikomu, kto łamie zakazy. W ten sposób radykalnie zmniejszają dziurę budżetową, by starczyło im na pensje i nagrody...

Szaber na amen

DRODZY CZYTELNICY / Szaber na amen

Okres epidemii jest wykorzystywany przez przestępców, którzy dostrzegają swoją szansę w pozyskaniu środków pochodzących z rachunków  klientów banków, w tym pozyskanych w ramach Tarczy Finansowej PFR. Fałszerze wykorzystują ten trudny czas, wymyślając coraz to nowe scenariusze przekrętów, często oparte na naiwnym strachu przed skutkami zarazy...
Wiemy, że oszuści dzwonią do przedsiębiorców, proponując pomoc w złożeniu wniosku i uzyskaniu subwencji finansowych. Oczywiście za pośrednictwem bankowości elektronicznej. Wmawiają przy tym, że jest to proces bardzo skomplikowany i czasochłonny, sugerując, że bez eksperckiego wsparcia sobie nie poradzi. Naiwniacy udostępniają więc wszystkie dane z kodami i hasłami, a ci się obławiają, czyszcząc konta do zera.
Tu potrzebny jest nie tylko rozsądek, ale i odporność na psychologiczną presję.

A jaką odporność mają gangsterzy finansowi, którzy wyłudzają miliony? Właśnie wyszło na jaw, że w latach 2010-2017 na terenie Warszawy, Łodzi i Mińska Mazowieckiego działała grupa przestępcza. Efektem śledztwa jest zatrzymanie 14 osób podejrzanych o przestępczą zbrodnię podrobienia faktur VAT na ponad 30 milionów złotych... Nielegalna działalność była oparta na wykorzystywaniu fikcyjnych faktur, wystawianych przez  te firmy na rzecz podmiotów zarządzanych m.in. przez zatrzymanych obcokrajowców. Nierzetelne faktury wykazywane były w deklaracjach podatkowych, co prowadziło do zaniżania wartości należnego podatku i skutkowało nienależnymi zwrotami.
Nie od razu dowiemy się, która to z mińskich firm budowlanych wystawiała lewe faktury i kto został aresztowany...

To rekiny oszustw, ale przecież na co dzień jesteśmy ograbiani z myśli, czasu i uczuć. Aż żal patrzeć na tłum petentów ustawiających się przed urzędami, którzy marnują czas i nerwy czekając na załatwienie ważnej dla nich sprawy. Podobnie jest przed mińską przychodnią, starostwem, czy każdą instytucją, która za wszelka cenę chce uchronić się przed zarazą.
Jak to jest możliwe, że to właśnie urzędnicy, sędziowie czy nauczyciele, a nie sprzedawcy, listonosze czy rolnicy są bardziej wrażliwi na koronawirusa? Wszystko przez nadmierne przywileje, które je chronią. W każdym miejscu i czasie, a kiedy usłyszą, że są karmieni z naszych podatków, robią wielkie oczy.

Armia urzędniczych darmozjadów niestety wciąż rośnie. Tak jest, gdy trzymający władzę mają wielu znajomych i długów wobec ich promotorów i pomagierów. Każdy z nich chce się wykazać, więc dochodzi do kuriozum. Takim jest niewątpliwe ponad 700-tysięczna pula mandatów i kar nałożonych na mieszkańców, którzy nie przestrzegali praw epidemicznych. Nikt nie wie, jak ci biedacy się wypłacą, ale wiadomo, że czują się ograbieni. Przez własny rząd, który chroni gorliwych urzędników. A co z tymi, którzy kradną miliony...

Numer: 23/24 (1183/1184) 2020   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *