LatowiczLatowicz podatkowy

Podwyżka podatków to kwestia na tyle delikatna, że wójt nie może sobie pozwolić na nieobecność podczas jej uchwalania. W Latowiczu radni musieli przerwać obrady, by Bogdan Świątek-Górski zdążył dojechać z Mińska, gdzie brał udział w konwencie wójtów i burmistrzów, i mógł osobiście przedstawić racje stojące za podwyżkami…

Zwyżki do wkładu

Pakiet uchwał, jaki przygotowano na listopadowe posiedzenie rady, zakładał podwyżkę wszystkich opłat lokalnych. W 2020 roku mieszkańcy gminy Latowicz zapłacą podatki wyższe o 7%, co dla indywidualnych gospodarstw domowych nie powinno być dużym obciążeniem. Zwyżkę bardziej odczują przedsiębiorcy.
Powody zmian przedstawiał wójt Bogdan Świątek-Górski. Przede wszystkim przypomniał, że od 2013 roku w gminie Latowicz nie były podnoszone podatki. Wyjątek stanowi tylko zeszłoroczne zniesienie zwolnienia od podatku od mieszkań dla rolników. Ten stan nie może jednak trwać dłużej, bo samorząd potrzebuje środków na dalszy rozwój inwestycyjny. Wójt planuje pozyskiwanie pieniędzy zewnętrznych na ten cel, ale do tego potrzeba też wkładu własnego – zazwyczaj ok. 30%. Dlatego nawet nieduży wzrost dochodów może pozwolić na realizację drogich przedsięwzięć, a trzeba dodać, że w projekcie przyszłorocznego budżetu znajduje się imponująca kwota ponad 7,8 mln zł na inwestycje.

Tyle ogólnych wyjaśnień wójta, a w szczegóły zagłębiała się Hanna Gajowniczek – inspektor do spraw podatkowych. Zaczęła od podatku rolnego, który obliczany jest na podstawie średniej ceny skupu żyta ogłoszonej przez GUS. W tym przypadku nastąpi podwyżka z 48 zł do 51,20 zł. Jak wyjaśniała pracowniczka urzędu gminy, większość rolników zapłaci od 40 do 80 zł więcej w skali roku, a ci z największą liczbą hektarów ok. 320 zł. Wójt jest jednak zdania, że dla rolników ten podatek nie jest najistotniejszy. Poza tym często korzystają oni z różnego rodzaju ulg i zwrotów.
Na drugi ogień poszedł podatek od nieruchomości. Tutaj podniesiono wszystkie stawki, ale, jak zaznaczał wójt, właściwie odczują to tylko właściciele dużych nieruchomości. W przypadku zwykłych zabudowań mieszkalnych będzie to zwyżka rzędu kilku lub kilkunastu złotych w roku. Taka zmiana pozwoli gminie dołożyć do budżetu ok. 60 tys. zł.
Trzeba będzie jednak zadbać o ściągalność, o co apelował Mirosław Podobas, sołtys Stawku. Skarżył się, że rolnicy, na których od bieżącego roku nałożono obowiązek opłaty mieszkaniowej, wymigują się od tego, a w deklaracjach podają nieprawdziwe dane. Hanna Gajowniczek wyjaśniała, że gmina ciągle jeszcze weryfikuje deklaracje i w przyszłości na pewno nie pozwoli na unikanie płacenia podatków.
Podniesiono też stawki w podatku od środków transportowych. W tym przypadku podwyżka wyniosła 2%. Radni nie przyjmowali natomiast uchwały w sprawie podatku leśnego, o co dopominał się Marek Skrzycki. Usłyszał wyjaśnienia, że przyjęto stawkę maksymalną ogłoszoną przez GUS, a radni głosują tylko w przypadku chęci jej obniżenia.

Radni przyjmowali uchwały podatkowe prawie jednomyślnie. Podziękował im za to wójt Świątek-Górski, który zaznaczył, że dzięki temu gmina będzie miała szansę podjęcia bardzo cennych inwestycji związanych nie tylko z infrastrukturą drogową i kanalizacyjną, choć właśnie te zadania są priorytetem.

Numer: 51/52 (1159/1160) 2019   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *