Mistów od 110 lat pachniał oświatą. Nawet wtedy, gdy szkoła mieściła się w prywatnym domu Witkowskich, a szczególnie, gdy wieś zakupiła i postawiła drewniany budynek o dwóch salach lekcyjnych. Jeszcze lepiej od 1949 roku, w którym pobudowano budynek służący do dzisiaj. I tak co 20 lat dobudowywali piętra, skrzydła, łączniki i sale, by wreszcie mieć nowoczesną i funkcjonalną szkołę…

Mury do figury

Do zaproszonych na 110 rocznicę placówki mówiła dyrektor Lidia Domańska, która ma prawie 40 lat szkolnej posługi. Jest jednak dopiero ósmą szefową szkoły, a drugą jej dyrektorką. Właśnie stabilność kadry pedagogicznej to ogromny atut szkoły.
W 2007 roku nadano szkole imię wybitnego Polaka, obecnie św. Jana Pawła II. W dwa lata dorobili się sztandaru, a na 110-lecie – figury patrona postawionej przed budynkiem szkoły. Jest to przepiękne przedsięwzięcie, które udało się zrealizować dzięki ofiarności ludzi o wielkich sercach. Wedle słów papieża, że człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest i nie przez to co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innym.
Ma też wiatę, którą Feliks Bartnicki zaprojektował i szefował jej budowie, a pomagali przede wszystkim dziadkowie uczniów.
Obecnie do mistowskiej szkoły uczęszcza 155 dzieci, z czego 53 liczą trzy oddziały przedszkolne, a 102 uczy się w klasach I-VIII. Szkoła tętni życiem w godzinach 7-17.
W rocznicę powstania tętniła tańcami, brzmiała pieśniami i radował prezentami.

Numer: 44/45 (1152/1153) 2019   Autor: (jaz)