Kiedy wydawało się, że budowa nowej siedziby biblioteki w Latowiczu jest już tylko kwestią czasu, wszystko się skomplikowało. Wójt i radni już do kilku lat starali się o pozyskanie dofinansowania na wykonanie inwestycji, która ma powstać za budynkiem urzędu gminy. Kiedy już udało się uzyskać promesę wsparcia w wysokości 1,3 mln zł i w ruch poszło postępowanie przetargowe, rzeczywistość pokazała, że kłopoty wcale się nie skończyły.

Biblioteka umyka

Jak mówił wójt Bogdan Świątek-Górski, najtańsza oferta w przetargu wyniosła ponad 3,2 mln zł, zaś najdroższa prawie 5 mln zł. To o wiele więcej niż zakładane 1,9 mln zł, a sumy z przetargów nie uwzględniały wyposażenia budynku, które może kosztować ok. 200 tys. zł. Gmina mogłaby udźwignąć maksymalnie 2,5 mln zł, ale nie 3 mln albo więcej.
Skąd takie różnice? Powodem jest wzrost cen materiałów budowlanych, a także płac pracowników. Teraz wójt liczy na ostatnią szansę. Ogłoszono kolejny przetarg z nieco zmienionymi wymaganiami, które powinny obniżyć cenę. O efektach tego działania przekonamy się po 13 listopada.

Numer: 44/45 (1152/1153) 2019   Autor: (łk)