Powiat mińskiPowiat miński ożywiania /5/

Wojciech Malczyk w uniformie cechowym był klasą samą w sobie. I do tego aktualną, bo w serialu o koronie królów chodzą w podobnych strojach, tylko bardziej okazałych. No i dał czadu, jak na starszego cechu przystało. Jego sumowanie metod ożywiania powiatu było dziwne, nawet tajemnicze, ale nie bez wrażenia, że realne…  

Trony mamony

Na początek przypomniał, że Cech Rzemiosł Różnych istnieje i wciąż działa na podstawie ustawy o rzemiośle. W powiecie są dwa cechy, jeden w Mińsku, a większy w Sulejówku. Obecnie zrzeszają ponad 120 osób, mają młodocianych pracowników, szkolą w 11 zawodach, a ich Izba Rzemieślnicza przeprowadza egzaminy w 46 zawodach. W Polsce w 123 profesjach można zdobyć uprawnienia rzemieślnicze…

A sama prezentacja? Malczyk najpierw zaszokował pytaniem DLACZEGO RAZEM? Jako odpowiedź podał działanie 1+1=?, chyba 2, ale czy na pewno – może 3 lub 4… Czasami tak bywa, jedno wiemy na pewno – razem można więcej, a więcej znaczy lepiej. Kto ma TO robić? Nie będzie na to pytanie odpowiadał, bo trzeba byłoby dać z 50 slajdów, a odpowiedź jest banalnie prosta – MY, czyli… samorząd terytorialny.

I tu wszystkich zaskoczył, bo przecież siły i środki miały być podzielone. Owszem, będą, ale ten rządzi, kto ma pomysł i pieniądze.

Przykładem są jego rodzinne Mrozy, gdzie w Grodzisku planowana jest rekonstrukcja średniowiecznego… grodziska z XI wieku. Ma być ono położone w pobliżu przystanku kolejowego, aby był łatwy dostęp. Projekt przewiduje rekonstrukcję ogrodzeń, budynków oraz narzędzi, którymi się wtedy posługiwano. Po zakończeniu prac budowla nych mają być utworzone atrakcje turystyczne o zasięgu krajowym jak i zagranicznym. Mają być organizowane festyny oraz pokazy życia ludzi w tamtym okresie. Do projektów przewidziano stworzenie odpowiedniego zaplecza: parkingów, gastronomii i sprzedaż pamiątek nawiązujących do czasów średniowiecza. Projekt uatrakcyjni i wypromuje miejscowość. Da dwa stałe miejsca pracy oraz około 10 sezonowych i dorywczych.

No i podziękowania, które należą się organizacjom pozarządowym powiatu mińskiego, mieszkańcom gmin i powiatu mińskiego. To, co dalej jest potrzebne, to dalsza chęć do wspólnego działania, potrzeba odrzucenia podziałów, w tym ewentualnych politycznych, choć zakłada, że takich na szczęście nie ma. Musimy odrzucić myślenie tylko o swojej miejscowości, gminie, organizacji, a nawet firmie…

Co więc konkretnie trzeba (z)robić? Przede wszystkim LGD Ziemi Mińskiej powinno przyjąć odpowiednie uchwały w sprawie koordynacji projektów. Rady gmin, miast i powiatu powinny podjąć uchwały w sprawie wspólnego działania na rzecz realizacji projektów, by wójtowie i burmistrzowie wiedzieli, co mają robić. Powinno się okresowo monitorować działania na rzecz projektów, sporządzać okresowe sprawozdania do LGD i coroczne do rad gmin, zaś kolejną konferencję warsztatów ożywienia gospodarczego zorganizować za… 4 lata.

Tylko tyle i aż tyle, bo zbyt wczesne oceny wdrażania poszczególnych projektów mogą im tylko zaszkodzić. Słowem – szkoda czasu i atłasu…

Numer: 7 (1115) 2019   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *