Ładzyń oświatowy

Już dawno nie było w Ładzyniu tak doniosłej uroczystości. Od 2008 roku, kiedy miejscowa OSP obchodziła 80-lecie powstania, wszyscy czekali na setną rocznicę ładzyńskiej oświaty. Może dzięki tej pamięci nie pozwolili władzom gminy zamknąć szkoły, do której chodziło coraz mniej dzieci. Nie chcieli zmarnować rubli, za które przed wiekiem kupili szkołę...

Ruble trwania

Ładzyń oświatowy / Ruble trwania

Najgorsze lata ładzyńska szkoła ma już za sobą. Sukces zawdzięcza aktywnym i ambitnym społecznikom, których w tej wiosce nie brakowało. Zaczęli oświatową akcję w 1911 roku i od 1300 rubli, za które kupili chałupę od Pawła Fetrera. Służyła za szkołę aż do 1962 roku, kiedy to oddano do użytku nową ładzyńską tysiąclatkę z imieniem bohaterów... SB i MO. Trefni patroni przetrwali aż do 1999 roku, by zmienić się w poetę Baczyńskiego. Stało się to w siódmym roku dyrektorowania Mirosławy Rek, która – jak mówią kroniki – budynek zmodernizowała i rozbudowała. Przede wszystkim o bibliotekę, przedszkole i zaplecze kuchenne, a ostatnio o największy w gminie plac zabaw, który otwarto podczas jubileuszu stulecia szkoły.
Stulecie zorganizowano w obszernej sali widowiskowo-tanecznej remizy OSP, zawieszając nad sceną wielkie motto, że przeszłość trzeba kultywować, a przyszłość – tworzyć. To przypomnienie nie tylko mieszkańcom, ale przede wszystkim władzom gminy, by nie wpadły na pomysł likwidacji szkoły. Przez 50 lat szkołę opuściło 914 absolwentów, co daje średnio18 osób rocznie. Od kilku lat klasy są mniej liczne, ale obecnie 91 uczniów i 25 przedszkolaków to niezły wynik. Nienaruszalność SP w Ładzyniu potwierdził wójt Wojciech Witczak, który ofiarował stulatce grę w piłkarzyki, a sam otrzymał tytuł przyjaciela szkoły.
Nie tylko, bo na stulecie do grona sponsorów dołączył wołomiński SK Bank, miejscowi przedsiębiorcy i rodzice, jak Artur Borowski i Waldemar Zbytek. Pierwszy pomaga przy pomocy strażaków, drugi angażuje aktywa spółki bankowej, która wydała encyklopedię szkoły i zbiór uczniowskich wierszy.
Obaj brylowali na scenie, ale gdy doszło do licytacji drewnianej tablicy upamiętniającej zakup budynku na szkołę, do głosu doszła Elżbieta Kubaj z SK Banku, ks. Wojciech Wojno (kapelan strażaków w gminie Stanisławów) i Bartek Fetner, potomek sprzedawcy domu za 1300 rubli. Niestety, obaj panowie przegrali z wiceprezes banku, dzięki której szkoła wzbogaci się 2700 zł, ale też nie straci pamiątkowej tablicy. Fetner nie przejął się przegraną i z ochotą deklarował, że być ładzyniakiem to honor i przyjemność.
Oprócz niego na scenie prezentowali się uczniowie w nostalgicznym programie prowadzonym przez absolwentów – Annę Janus i Mariusza Kruszewskiego. Scenariusz napisała polonistka Urszula Młoduchowska, a wśród nagrodzonych uczniów była Ola Piotrowska z Radkiem Kuźmą, którzy oprócz popisów na scenie wykazali się gorliwością w zbieraniu jubileuszowych materiałów. Akompaniował Tomasz Andrasik, który też zagrał z synem Adrianem na akordeonie.
Mimo nieprzyjemnej aury boisko szkolne nie świeciło pustkami. Tam strażacy ratowali ludzi z płonącego samochodu, grał zespół Kitch ze Stanisławowa, rodzice sprzedawali grochówkę i ciasta, zaś nauczycielki bawiły się z dziećmi w loterię. A w budynku szkoły uwagę zwracały jej makiety oraz jubileuszowa wystawa fotografii z tablami i albumami ponad 40 roczników absolwentów.
Do zbiorów biblioteki dołączy jeszcze jeden prezent – dwa tomy wierszy autora tego reportażu. Upomniały się o nie polonistki, by uczniowie mieli większy wybór na konkursy recytatorskie.

Numer: 2012 24   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *