Drodzy Czytelnicy

Podobno świat powstał z chaosu. My zaś z prochu, który swą konsystencją też przypomina pierwotny nieład. Skoro – jak powiedziano – staniemy się tym, z czego powstaliśmy, to chaos świata jest nieunikniony. Jeśli nie w makroskali to przynajmniej w ludzkim mikrokosmosie. Dowody już dają o sobie znać...

Żywioły chaosu

Drodzy Czytelnicy / Żywioły chaosu

Obserwując tegoroczne popisy fanów matematyki (a szczególnie liczby Pi) trudno oprzeć się wrażeniu, że królowa nauk nie jest wcale taka ścisła. Ma swoją pozorną logikę, niewymierne ciągi liczb i mami przestrzenną harmonią geometrii.
Pewnie jakiś wyższy matematyk wyśmieje takie wyznania humanisty, ale na pewno przyzna, że są rzeczy na ziemi, które nie śniły się ani filozofom, ani tym bardziej matematykom. Przykłady można mnożyć, ale nam wystarczą tylko wartości dodane, które inni chętnie podzieliliby przez ułamki tępej wrażliwości.
Zapewne nie jest tajemnicą, że nasza TVP zrezygnowała z konkursu Eurowizji, bo nie pasuje jej Baku – stolica Azerbejdżanu. Tak można sądzić, bo przecież nie są logicznym wytłumaczeniem nadmiaru wrażeń dwie imprezy sportowe – Euro u nas i olimpiada w Londynie.
Polscy fani festiwali wylewają na TVP szpalty pomyj, ale to nic w porównaniu z Rosjanami. Ci to dopiero mają problem, bo krajowe eliminacje wygrały... śpiewające babcie spod Uralu. Pokonały profesjonalistów i jako Buranowskije Babuszki koncertują w całej Rosji. Naszych wschodnich braci ogarnął istny szał, bo rzeczywiście tradycyjne pieśni w folkowo-popowej aranżacji stały się przebojami. I – co najciekawsze – mogą wygrać tegoroczną Eurowizję. Dzieki Polakom, bo wielu naszych rodaków chce im pomóc, głosując 26 maja na niesamowite babcie z Rosji.
Nie jest też dziwne, że mamy ochotę zaprosić je na wrześniowy festiwal chleba. Na razie szukamy kontaktu, ale do Buranowa tylko... 3 tysiące kilometrów. Aż się marzy taka wycieczka choćby tylko po to, by je na żywo usłyszeć.
Starsze osoby są nieobliczalne jak dzieci. I tak samo prawdziwe. Można się o tym przekonać podczas wizyty w przedszkolu, a jeszcze lepiej obserwując maluchów na scenie.
Na tegoroczną pałacową maskę miało ochotę 15 przedszkolnych teatrów, ale wygrała mińska Jedynka. Ktoś musiał wygrać, choć zdaniem Ilony Tułodzieckiej wszystkie grupy zachwycały babcine zmysły.
Gdy dominantą jest radość, wpadamy w stan emocjonalnego chaosu. Starsi artyści są poważniejsi, bo chcą przekazać poważniejsze idee. No, ale gdy gra się bohaterów Witkacego, nawet z uporządkowanego świata sączą się krople chaosu. Tak czystego w formie, że zapominamy o rekwizytach i nieporadnej grze aktorów.
I tak w tym bezładzie zaczynamy rozumieć naiwną logikę porządku. Gdy więc nasze dziecko lubi artystyczny bałagan, nie próbujmy po nim sprzątać. Zrobi to samo przed spotkaniem z przyjaciółką, a najpóźniej przed randką. Na wszystko przychodzi czas, więc nie chowajmy się przed żywiołami chaosu. One są tak samo ważne jak demiurgi rozsądku.

Numer: 2012 12   Autor: Wasz Redaktor





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *