Dobre muzealne

W Dobrem pamięć o znanych i utalentowanych mieszkańcach nie ginie. Dba o nią cała społeczność, która pierwsze zaangażowanie wykazała dokładnie 40 lat temu, tworząc swojemu rodakowi – Konstantemu Laszczce – muzeum. Rubinowa rocznica jego powstania stała się okazją do pochwalenia się nie tylko znany rzeźbiarzem, ale i kolejnymi skarbami, które kryją się w dobrzańskiej gminie

Rubinowe klejnoty

Dobre muzealne / Rubinowe klejnoty

Zonstanty Laszczka to duma Dobrego. Urodzony ponad 146 lat temu rzeźbiarz właśnie w tej gminie spędził swoje dziecięce lata. Tutaj tworzył pierwsze figurki i także tutaj odkryto jego talent. Dzięki rodzinie Ostrowskich mógł go rozwijać, choć już nie w Dobrem a – stolicy. Studia w Warszawie rozpoczął w 1885 roku, a już 6 lat później jego wybitne umiejętności rzeźbiarskie zapewniły mu stypendium w Paryżu.
Po powrocie do kraju zamieszkał w Warszawie, a później w Krakowie, gdzie kształcił przyszłych rzeźbiarzy w Szkole Sztuk Pięknych. W międzyczasie jego twórczość poznał cały świat. Laszczka uczestniczył bowiem w ponad 100 wystawach międzynarodowych, m.in. w: Berlinie, Londynie, Nowym Jorku, Paryżu czy Wenecji. O rodzinnym Dobrem jednak nie zapomniał.
W 1935 roku dyrektor dobrzańskiej podstawówki – Jan Zych zaprosił Laszczkę na otwarcie nowo wybudowanego gmachu szkoły. Jako absolwent owiany światową sławą miał być honorowym gościem, jednak zbieżność dat z wernisażem jego prac uniemożliwiła mu przybycie na uroczystość. Odpłacił się, podarowując szkole kilka swoich rzeźb, a dyrektorowi Zychowi i wszystkim mieszkańcom Dobrego – dozgonną przyjaźń.
Dobrzanie, nazywani przez niego ziomkami, docenili oba te dary. Już w 6 lat po śmierci artysty jego imieniem ochrzcili tamtejszą podstawówkę, a 9 lat później jego dziełom zapewnili stałe miejsce ekspozycji. Dziś społeczne muzeum Konstantego Laszczki święcić może 40. rocznicę powstania, zawdzięczając ją nie tylko dyrektorowi Zychowi czy mieszkańcom, ale i rodzinie oraz przyjaciołom artysty.
W czwartek, 10 listopada dobrzanie otworzyli na oścież muzealne drzwi, zapraszając rocznicowych gości na unikalną wycieczkę po świecie Laszczki. Przewodniczką była tutaj kustoszka Jadwiga Grzenda. Zwiedzającym stworzyła bajkowy świat, przestrzegając przed mieszkającą w muzeum czarownicą, której zaklęcia spowodowały zamianę ślicznej królewny w kotkę, a nieposłusznego męża w diabełka. Sama dla dobrzańskiego muzeum jest dobrą wróżką, która tworzy magię tego miejsca i sprawia, że chce się tam wracać.
Jej opowieść uzupełnili najmłodsi mieszkańcy Dobrego. Uczniowie tamtejszej podstawówki przygotowali Laszczkę w wersji muzyczno-poetyckiej, serwując gościom również film dokumentalny o życiu i twórczości artysty. W swój program włączyli popis oratorski Marty Bodeckiej – laureatki wojewódzkiego konkursu krasomówczego. Po jej występie muzealna kustoszka może być pewna, że rośnie jej godna następczyni, a wójt Radzio – że to kolejny klejnot w koronie Dobrego.

Numer: 2011 49   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *