Mińsk Mazowiecki wystawowy

Ochotnicza Straż Pożarna jest jedną z najstarszych organizacji działających na ternie Mińska. W tym roku kończy dokładnie 130 lat, w ciągu których uratowała życie lub mienie setek tysięcy mińszczan. Jej bogatą historię postanowiło pokazać Muzeum Ziemi Mińskiej

Strażacy na stałe

Mińsk Mazowiecki wystawowy / Strażacy na stałe

W powiecie mińskim działa 77 jednostek OSP, z czego najwięcej – bo aż 13 – w gminie Mrozy. Ta znad Srebrnej jest ich najstarszą, a także najliczniejszą siostrzycą. Aktualnie pochwalić się może prawie setką członków, w tym 16 druhnami i 18-osobową, prężnie działającą MDP. Nie jest to historyczny rekord, ale – jak widać – kolejne jubileusze sprzyjają jednostce, przyciągając coraz więcej osób.
W maju br. weszli w 131. rok działalności. Na Starym Rynku zorganizowali wielką uroczystość, z przemówieniami, medalami i wspomnienia. Zabrakło jedynie historycznych pamiątek, które znajdowały się poza granicami miasta, a nawet powiatu.
Jak dotąd wszelkie pamiątki związane z mińską OSP zobaczyć można było wyłącznie w podsiedleckim Kotuniu. Prezentowało je tamtejsze muzeum pożarnictwa, którego nad Srebrną, niestety, brakowało. Rolę strażackiego azylu przejęło więc MZM, które wspólnie z lokalnymi strażakami walczyło o zdobycie tych cennych eksponatów.
Po dwóch latach negocjacji w końcu się udało i pamiątki po mińskiej OSP trafiły do niewielkiej sali wystawienniczej, gdzie pozostaną już na stałe. Na ścianach zawisły dyplomy i zdjęcia prezesów oraz członków OSP, w tym portret założyciela sędziego pokoju Swinina, którego imię do tej pory owiane jest tajemnicą. W gablotach natomiast pojawiły się medale, mundury, publikacje, drobniejszy sprzęt i hełmy. Nie zabrakło oczywiście perełek. Z Kotunia przywieziono pierwszy sztandar OSP, który – jak twierdzi prezes zarządu Wiesław Osica – jest jednym z 7 najstarszych w kraju. Natomiast dzięki Stanisławowi Mejszutowiczowi na wystawie znalazła się publikacja z 50. rocznicy istnienia OSP przekazana przez Aleksandrę Zgorzelską i odznaka z okazji tego jubileuszu, którą muzeum podarował Grzegorz Kłopotowski.
Na tym jednak nie koniec. Dyrektor Leszek Celej planuje w przyszłości sprowadzić do muzeum strażacki sprzęt wielkogabarytowy, który znalazłby swoje miejsce w dobudowanej wiacie. W sali wystawienniczej oczywiście nie ma na niego miejsca, choć eksponaty z Kotunia nie wyczerpały jej możliwości ekspozycyjnej. Trudno uwierzyć, że po 130 latach działalności OSP został tak niewielki ślad. Pozostaje więc liczyć na hojność mieszkańców i bliskich byłych członków, którzy w swoich rodzinnych zbiorach przechowują pamiątki związane z mińskimi strażakami.
– Bardzo miło, że te eksponaty wróciły do Mińska Mazowieckiego – cieszył się prezes Osica, witając nielicznych gości na oficjalnym otwarciu. Wśród nich znaleźli się członkowie zarządu mińskiej OSP, dyrektor MBP Teresa Sęktas-Chanke, radna Wanda Rombel, prezes ZNP Stanisław Mejszutowicz i zaledwie kilku mińszczan. A szkoda, bo nie będą już mieli szansy usłyszenia unikalnego, strażackiego toastu, a okazja, by zobaczyć oryginały eksponatów pojawi się dopiero za 5 lat. Po odświeżeniu wylądują one w muzealnych archiwum, z którego wyciągane będą na kolejne jubileusze mińskiej OSP, a na ścianach zastąpią je kopie.
Otwarcie wystawy zbiegło się z miejskimi obchodami Święta Niepodległości, ale – jak tłumaczył dyrektor Celej – to zabieg nieprzypadkowy. Wystawa jest oddaniem hołdu strażakom, którzy byli jedną z dwóch formacji walczących o niepodległość na terenie miasta. Podobnymi zasługami może pochwalić się wielu innych druhów z powiatu, dlatego muzeum zabiega o wydanie wspólnie ze starostwem publikacji na temat wszystkich jednostek OSP.

Numer: 2011 48   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *