Autosalon

Po czym poznać kierowcę z Mińska? Zdaniem Adama Piotrowskiego - naczelnika mińskiej drogówki po tym, że jadąc na pocztę lub do sklepu zaparkuje tak, by drzwi samochodu otwierały się wprost na drzwi budynku. - Wjeżdżanie w drzwi to klasyczne zachowanie mińszczan - mówi półżartem

Ułańskie parkowanie

Kierowcy w Mińsku Mazowieckim czują się swobodnie i często wykazują ułańską fantazję. Inną sprawą jest fakt, że gdyby nie użyli swojej wyobraźni, często w ogóle by nie zaparkowali. Nie da się ukryć, że miasto jest wyjątkowo ciasne, a miejsc parkingowych nieustannie brakuje. Tę fantazję wykazują jednak nie tylko wtedy, gdy są do tego zmuszeni sytuacją.

Choć najbardziej zdeterminowani w polowaniu na źle parkujących kierowców wydają się strażnicy miejscy, Adam Piotrowski zapewnia, że policjanci również zwracają uwagę na takie sytuacje. Jak twierdzi, mieszkańcy Mińska Mazowieckiego wręcz nakłaniają funkcjonariuszy do nakładania mandatów. Czynią to najczęściej na dwa sposoby: nie zapinając pasów oraz źle parkując. Zmorą bywa zastawianie samochodami bram wjazdowych. Nieustannym problemem jest też ulica Warszawska, na której zabronione jest zatrzymywanie się na chodnikach. Zdaniem Piotrowskiego, wyjeżdżające z chodników na jezdnie samochody stanowią bardzo duże zagrożenie dla ruchu, a dowodem na to są częste kolizje. Być może kiedy pojawi się już obwodnica, parkowanie wzdłuż Warszawskiej będzie dozwolone, ale teraz natężenie ruchu jest na to zbyt duże. Poza tym kierowcy nie muszą zatrzymywać się np. przy „Żabce”, bo po przeciwnej stronie wybudowano duży i wygodny parking, który często stoi pusty. Kierowcy „muszą” jednak podjechać pod drzwi sklepu - za daleko jest im z parkingu po drugiej stronie ulicy, nie chcą też parkować w bocznych uliczkach, np. przy Pl. Kilińskiego. A kiedy wybierają się na drugą stronę Warszawskiej, choćby na pocztę, potrafią zaparkować przy samych schodach, by z nich wejść niemal od razu do pocztowego okienka.
Problemem na mińskich ulicach są także samochody zaopatrujące sklepy. Antoni Tułodziecki jest zdania, że towar do sklepów na głównej ulicy Mińska Mazowieckiego powinien być dostarczany nocą. Naczelnik drogówki mówi natomiast, że właściciele sklepów już w momencie rozpoczynania działalności gospodarczej powinni wiedzieć, czy w wybranym przez nich miejscu będzie można dostarczać towar z uwzględnieniem przepisów ruchu drogowego. Żaden przepis prawny nie zwalnia bowiem zaopatrzenia ze stosowania się do kodeksu. Tymczasem w Mińsku, na najruchliwszych ulicach zdarza się, że samochód z zaopatrzeniem nie tylko parkuje w niedozwolonym miejscu, ale na dodatek towar przywożony jest w godzinach największego natężenia ruchu.
Niewłaściwe parkowanie może również przysporzyć innych kłopotów. Problem może pojawić się np. w trakcie pożaru budynku. Jak twierdzi Jarosław Ufnal, zastępca komendanta straży pożarnej, projekt budowy każdego budynku, np. bloku mieszkalnego, musi uwzględniać sytuację, kiedy będzie potrzebna ewakuacja. Jednak rzeczywistość często wygląda inaczej, ponieważ miejsca, które powinny umożliwiać przejazd samochodom strażackim, często stają się nieoficjalnymi parkingami, a czasem nawet zamieniane są na ogródki. Straż jednak tylko od czasu do czasu przeprowadza kontrole wybranych miejsc w mieście, po czym kieruje do administratorów terenu swoje zastrzeżenia. Na szczęście w ostatnich latach nie było przypadków pożaru, który wymagałby dostępu drabiny do miejsc zastawionych autami. Ale taką ewentualność też trzeba brać pod uwagę. Walenty Sibilski - rzecznik straży pamięta, że w latach ’90 dochodziło do sytuacji, kiedy trzeba było przenosić samochody. Raz doszło do tego na osiedlu wojskowym, a innym razem on sam uczestniczył w przenoszeniu „malucha” spod bloku na rogu Nadrzecznej i Miodowej, by do budynku mógł dojechać wóz z drabiną. Jeśli zobaczą państwo „ciekawie” zaparkowany samochód, zachęcamy do jego sfotografowania i dostarczenia zdjęcia do naszej redakcji z dopiskiem „Autosalon”. Najciekawsze będziemy publikować. Ułańskie tradycje są z Mińskiem nierozerwalnie związane, więc zadanie nie powinno być szczególnie trudne.

Numer: 2005 03   Autor: Marcin Pietraszek





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *