Mińszczanie w Ameryce

Stany Zjednoczone to kraj hamburgerów i Coca Coli. Dla nas, Polaków bolesna jest jednak inna domena Ameryki. Mianowicie technicznie jest ona daleko przed nami i jak na razie nie zanosi się na to, żebyśmy dogonili chociażby jej cień. Jedyną nadzieją na nadrobienie strat są ludzie młodzi, którzy poznając Stany przeniosą jakąś ich część do Polski

Podróż w przyszłość

Mińszczanie w Ameryce / Podróż  w przyszłość

O tym, jak bardzo rozwinięta jest amerykańska technika nikomu nie trzeba mówić. Wstyd się przyznać, ale my, Polacy z podziwem i wrodzoną zazdrością patrzymy na wprowadzane przez Amerykanów innowacje. Nasz kraj tę dziedzinę nauki po prostu zaniedbuje. Jak to jest spędzić miesiąc w raju technicznym przekonali się uczestnicy programu „Szkoła Bez Granic”.
W tym roku do programu zgłosiło się zaledwie 10 osób, chociaż każda szkoła wystawić może 5 ochotników. Aby dostać się do programu i wyjechać do Lacey- mińskiego miasta siostrzanego, należało spełnić kilka wymagań. Najważniejszym warunkiem jest oczywiście znajomość języka angielskiego, co najmniej na poziomie FCE. W celu sprawdzenia zdolności językowych każdy zainteresowany wyjazdem musi napisać po angielsku autocharakterystykę i przejść rozmowę kwalifikacyjną. Niestety, zdolności to nie wszystko. Ponieważ wyjazd, jak na razie, nie jest finansowany, rodzice uczniów wybranych do programu opłacić muszą: bilet lotniczy na trasie Warszawa – Seattle – Warszawa,  ubezpieczenie NW i OC na czas pobytu ich dzieci w USA i wizę amerykańską. Orientacyjny koszt wynosi ok. 3,5 tysiąca zł. Kos zty zakwaterowania, wyżywienia i uczęszczania na zajęcia w szkole pokrywa strona amerykańska.  Przez selekcję przeszło 9 uczniów. Byli to: Magda Biernat, Linda Hamam, Adrian Kamela, Dominika Stosio, Kasia Perzanowska, Kasia Łysiak – uczniowie „Macierzanki”, Natalia Wocial i Ania Koperska- ZS-1 oraz Paweł Stąpór- ZS-2. Wraz z opiekunami Katarzyną Łaziuk i Zbigniewem Daśko przez cały luty mieszkali u amerykańskich rodzin w Lacey. O swoich przeżyciach i wspomnieniach z pobytu opowiedzieli nauczycielom, rodzicom, radnym i prasie 10 marca w świetlicy gimnazjum im. Polskiej Macierzy Szkolnej w Mińsku.
Wyjazd pełnił przede wszystkim rolę edukacyjną. Oprócz zwiedzania, każdy uczestnik uczęszczał na lekcje w wybranej przez siebie klasie i pracował nad projektem dotyczącym Ameryki. Wśród nich znalazły się projekty o szkolnictwie, kuchni i lotnictwie. Ponadto, uczestnicy wzięli udział w różnych ważnych spotkaniach, takich jak spotkanie z burmistrzem Lacey i tamtejszym kuratorem oświaty. Jak zapewnia Zbigniew Daśko nie była to edukacja jednostronna- w Lacey i okolicach uczestnicy rozdali Amerykanom ponad 700 ulotek o Polsce i Warszawie. Także możemy być spokojni o to, że mieszkańcy mińskiego miasta siostrzanego wiedzą coś o Polsce.
Oprócz widoków przepięknych okolic Lacey, najbardziej zachwyciła nas szkoła- zgodnie twierdzą Dominika Stosio i Linda Hamam. Szkołę, a zwłaszcza wprowadzony tam standard nauczania, miło wspominają pozostali uczestnicy. Najbardziej uśmiechali się na wspomnienia ogromnej stołówki szkolnej, wielkiej i nowoczesnej hali sportowej, basenu, siłowni, sali teatralnej, studia nagraniowego i samych lekcji. Zachwyceni byli lekcjami bankowości, które prowadzone były także dla osób głuchoniemych, zajęciami z robotyki, programowania gier komputerowych oraz tworzenia programów telewizyjnych. O takich zajęciach, z powodów technicznych, polski uczeń może tylko pomarzyć.
Głos na spotkaniu zabrał radny Maciej Cichocki mówiąc, że sprawą konieczną jest przedstawienie filmu z wyjazdu i projektów przygotowanych przez uczestników SBG radnym na nadchodzącej sesji rady miasta. Miejmy nadzieję, że zaowocuje to większym zainteresowaniem radnych w współprace z miastem siostrzanym.

Jak na razie kontakty Mińska z Lacey nie skończyły się na samym wyjeździe. Po powrocie uczestnicy SBG przeprowadzili telekonferencje z uczniami z Lacey na temat zarządzania sieciami komputerowymi. Natomiast organizatorzy zapowiedzieli na czerwiec wizytę gości z USA. Wszystko wskazuje na to, że program „Szkoła Bez Granic” będzie miał głęboki wpływ na rozwój Mińska Mazowieckiego.

Numer: 2010 12   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *