W Halinowie

Pszczoły żyją w społeczeństwach zwanych rojami. Należą do owadów żądlących i ta chyba cecha stała się powodem sąsiedzkich konfliktów, które przeniosły się na forum rady miejskiej w Halinowie

Żądła atrybutów

Wszystko rozpoczęło się od wniesionego przez burmistrz miasta niefortunnego projektu uchwały w sprawie ustalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Halinów, a zwłaszcza paragrafu 22a dotyczącego zakazu hodowli pszczół na terenach gęstej zabudowy jednorodzinnej i osiedlowej. Już na początku obrad szef opozycyjnego klubu „Normalność i Rozwój” Zbigniew Niewiatowski wniósł o zdjęcie tego punktu z porządku obrad jako nie do końca przemyślanego. W trakcie debaty nad uchwałą burmistrz Jolanta Damasiewicz, odpierając wniosek Niewiatowskiego zwróciła uwagę, że pszczoły rodziły konflikty sąsiedzkie na terenie gminy, a decyzja w takich sprawach jak pszczoły należy do kompetencji rad samorządu lokalnego i dodatkowo swoje wywody poparła pozytywną opinią Państwowego Inspektora Sanitarnego.
W imieniu kilku pszczelarzy obecnych na sali obrad głos w dyskusji zabrał Leonard Sobótka z Okuniewa hodujący pszczoły od 48 lat. Mówca stwierdził, że sprawa ograniczenia hodowli pszczół na terenie gminy nie była konsultowana z Polskim Związkiem Pszczelarzy, a w obliczu chorób i ginięcia roi oraz deklaracji pomocy ze strony Unii Europejskiej dla ratowania pszczół nie ma racji bytu, bo „pszczoły nikomu nie zrobiły krzywdy”. Natomiast sąsiadka Sobótki Turlejowa kontrowała, że pszczoły nie robią krzywdy, o ile są we właściwym miejscu. Przewodniczący Komisji Oświaty radny Marcin Sukiennik z Hipolitowa propozycję Niewiatowskiego zgłosił jako własny wniosek formalny – o skreślenie konfliktowego paragrafu 22a. Tego samego zdania był przewodniczący Włodzimierz Gronczewski. W głosowaniu wszyscy obecni na sali radni opowiedzieli się za wnioskiem. Dziękując za taki obrót sprawy, pszczelarz z Długiej Kościelnej stwierdził, że pasieki są pod kontrolą powiatowego weterynarza i mają apteczki, a także są prowadzone książki ewidencyjne oraz że w okresie pożytku ule są wywożone na tereny rolne i nie ma zagrożenia ze strony pszczół dla ludzi i nie powinno być zagrożeń dla pszczół.

Numer: 2008 27   Autor: (fz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *