Wcześniej, podczas kontroli biletów, jeden z pasażerów pokazał konduktorowi legitymację uprawniającą do ulgi na przejazdy. Rewizor od razu zwrócił uwagę na dokument, który wydał mu się podrobiony. Mężczyzna zaczął się awanturować, nie chciał podać swoich danych i konduktor musiał wezwać policję. Podczas kontroli opisywanego pasażera policjanci znaleźli jego dowód osobisty. Dane w dowodzie nie zgadzały się jednak z tymi z legitymacji zniżkowej. Okazało się, że prawdopodobnie pasażer wkleił do niej swojej zdjęcie, a sam dokument należał do innej osoby. Mężczyzna był natomiast 40-letnim mieszkańcem powiatu siedleckiego. Może on niebawem odpowiedzieć za posłużenie się podrabianą legitymacją, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.