DRODZY CZYTELNICY

Każdy z nas może popełniać błędy, ale nie może z premedytacją błądzić. Jeśli już nie wie, jak wyjść z politycznej czy mentalnej matni, nich poczyta i popyta mądrzejszych, bardziej doświadczonych przez los i ludzi. Na pewno nie pomogą mu tchórze i klakierzy, na pewno nie związani z nim interesami, a ludzie całkiem obcy, dążący altruistycznie do dobra i sprawiedliwości... To nie utopia, a konieczność, którą Amerykanie udowodnili podczas ostatniej elekcji na swego prezydenta. Wyprzedziliśmy ich o cały rok...

POtrzaski łaski

DRODZY CZYTELNICY / POtrzaski łaski

O prawie do błędu uczy nas przykład nauczycielki, która celowo źle obliczyła jedno z dziesięciu zadań algebraicznych. Gdy spojrzała na swoich uczniów, ci śmiali się i żartowali z niej. Wtedy powiedziała: – Napisałam to pierwsze działanie z błędem, ponieważ chciałam nauczyć was czegoś ważnego. Tak właśnie będzie traktował was świat, w którym będziecie żyć. Nie zauważyliście, że obliczyłam działania prawidłowo 9 razy. Ba, nikt z was mi nie pogratulował. Za to śmialiście się ze mnie i krytykowaliście mnie za moją pomyłkę, za jedyny mój błąd.

Pamiętajcie więc, że świat nie doceni tego, co uda wam się zrobić dobrze nawet milion razy, ale zawsze skrytykuje waszą pomyłkę. Nie ulegajcie takiej krytyce, zawsze bądźcie ponad tymi, którzy będą was wyśmiewać.

Takie lekcje życia pamiętamy całe życie, ale to wcale nie znaczy, że nie błądzimy. Jeszcze gorzej, kiedy błądzimy z innymi i tego nie widzimy. Bo czymże jest kuriozalny list burmistrza Jakubowskiego do minister oświaty, jak nie butnym zaczarowywaniem rzeczywistości. Kogo obchodzi, że on będzie miał problem z gimnazjum kolegi Wyszogrodzkiego, kogo interesuje nadchodzący w Mińsku Mazowieckim wymyślony armagedon organizacyjny...

Warto więc im przypomnieć, że w latach 2008-2014 zamknięto aż 1146 szkół i to bez żadnej reformy systemu oświaty. Szkoły były likwidowane, gdyż rząd zmniejszał dofinansowanie i najzwyczajniej w świecie nie było pieniędzy na ich utrzymanie. Pracę straciło przy tym tysiące nauczycieli, a mimo tego temat ten nie przebił się do medialnego mainstreamu, jak dziś kwestia likwidacji gimnazjów... Dlaczego? Odpowiedź jest jedna – ręka rękę myje.

Uzurpatorowi z Mińska Mazowieckiego przeciwstawili się radni opozycji. Chcą wyrazić swoje poparcie dla wprowadzanej obecnie reformy oświatowej związanej z likwidacją gimnazjów. W ich ocenie, po blisko 20 latach od wprowadzenia szkół gimnazjalnych, nie spełniły one swojej roli, a wręcz przeciwnie, doprowadziły do obniżenia się poziomu szkolnictwa, co potwierdzają m.in. liczne badania czy rektorzy wyższych uczelni. Jako samorządowcy są zdumieni pismem burmistrza, szczególnie, że 24 października 2016 r. podczas spotkania zorganizowanego z radnymi i dyrektorami placówek oświatowych w mieście, Jakubowski przedstawił plan sprawnego wprowadzenia reformy w życie.

To oczywiście tylko przepychanki, bo źródła konfliktu interesów biją gdzie indziej. Niektóre aż w Ameryce, gdzie wybrany przez lud nowy prezydent znalazł się w potrzasku. Jak przed laty zamordowany JFK, który ośmielił się podważyć rolę wszechmocnych kreatorów świata biznesu i mediów. Oby historia się nie powtórzyła...

Numer: 47 (998) 2016   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *