Powiat mińskiPowiat miński bezrobocia

Trudno narzekać na bezrobocie przy 8 procentach osób pozbawionych pracy. A jednak nadal 3731 osób nie może lub nie chce znaleźć zatrudnienia. Dlaczego, skoro pracodawcy nie czują się nasyceni pracownikami, a nawet narzekają na zatrudnieniową posuchę. Może tajemnica nie tylko mińskiego bezrobocia tkwi w mentalności ustawicznych nierobów, a może w kosztach zatrudnienia, na jakie naraża się pracodawca... Miński PUP takich problemów nie rozważa, bo musi prowadzić statystyki i wyliczyć się z dotacji...

Knoty roboty

Przez ostatni rok liczba bezrobotnych zmniejszyła się o ponad 600 osób i stanęła na poziomie 7,9 %. To trochę więcej niż na Mazowszu, ale mniej niż w kraju.
W dalszym ciągu największą grupą bezrobotnych zarejestrowanych w PUP są mieszkańcy Mińska (1103 osoby – 29,6% ogółu bezrobotnych), gminy Mińsk Mazowiecki (447 osób – 12,0%), gminy Halinów (353 osoby – 9,5%) i Sulejówka (339 osób – 9,1%). Najmniejszy udział w ogólnej liczbie bezrobotnych mieli mieszkańcy gminy Jakubów (134 osoby – 3,6% ogółu bezrobotnych), Latowicz (135 osób – 3,6%) i Dobre (147 osób – 3,9%). We  wszystkich gminach powiatu liczba bezrobotnych była mniejsza od notowanej na koniec sierpnia 2015 roku.
W strukturze bezrobotnych na koniec sierpnia 2016 roku nieznacznie przeważali mężczyźni (52,0%), a bezrobotni z prawem do zasiłku stanowili tylko 15,1% ogółu zarejestrowanych.
Wśród bezrobotnych jest prawie 40% osób zarejestrowanych 12 miesięcy i dłużej, a co czwarty ma 25-34 lat.
Ofert pracy nie brakuje. I tak od stycznia do sierpnia 2016 roku pozyskano ogółem 2047 wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej. Napływ ofert był większy o 23 miejsca, a pracodawcy poszukiwali najczęściej pakowaczy ręcznych, sprzedawców, kierowców, rzeźników i wędliniarzy, ale także nauczycieli,
przedszkolanek i lektorów języków obcych.
Z form aktywizacji bezrobotnych największe powodzenie mają wciąż staże zawodowe, na które skierowano prawie 200 osób. Aż 125 aktywnych wzięło  środki na podjęcie działalności gospodarczej, a 104 osoby podjęły pracę na miejscach utworzonych w ramach refundacji pracodawcom kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowisk pracy. Obecnie do 10 października br. PUP będzie przyjmował wnioski o przyznanie środków na podjęcie działalności gospodarczej dla osób bezrobotnych w wieku od 30 do 50 lat.
W 2016 roku wszystkie środki pomocowe zmniejszą się niemal o połowę, a w 2017 w ramach projektu Urząd udzieli pomocy 196 młodym osobom bezrobotnym, z nich 39 osób weźmie udział w indywidualnych szkoleniach zawodowych, 104 osoby odbędzie staże, a dla 53 osób przewidziano środki na podjęcie działalności gospodarczej.
Całkowita wartość projektu wynosi ponad 4 miliony z czego dofinansowanie unijne wyniesie prawie 3,5 mln zł.
W sumie na finansowanie programów na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej PUP miał 9 344 300 zł, z czego EFS dał co trzecią złotówkę.
Od początku 2016 roku na programy na rzecz promocji zatrudnienia wydatkowano łącznie 6,6 mln zł. Największy udział w wydatkach miały środki  przeznaczone na dofinansowania podejmowania działalności (2 323,7 tys. zł), staże zawodowe (1,4 mln zł) oraz refundacje kosztów wyposażenia i doposażenia stanowisk pracy w kwocie 1,09 miliona. Ponadto, na szkolenia 414 pracowników i pracodawców wydatkowano 632,3 tys. zł.
Kosztują też zasiłki, na które PUP co miesiąc wydaje ok. 666 tysięcy złotych.
Puenta jest prosta i pytająca – dlaczego wciąż łożymy miliony na bezrobotnych, skoro na rynku brakuje pracowników. Odpowiedź tkwi w politycznych strukturach państwa...

Numer: 40 (991) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *