Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki orkiestrowe

Ostatnia niedziela wakacji to od ośmiu lat letni festiwalu orkiestr dętych. Tak było i w tym roku, ale na scenie przed mińskim pałacem zaprezentowały się tylko cztery zespoły z Mińska, Warki, Rzeszowa i Siedlec, które zagrały niemal wszystkie standardy wszelkiej muzyki – od klasycznej po jazzową...

Dęte na cztery

Festiwal ma charakter gwiaździsty, czyli rozpoczyna się od przemarszów paradnych orkiestr kilkoma ulicami – Topolową, Chełmońskiego, Tuwima, Piłsudskiego i Bulwarną, a wszystkie prowadzą do pałacu Dernałowiczów. Tam są witani przez prowadzącego Andrzeja Krusiewicza ich osiągnięciami, a przez widzów gromkimi brawami. Po odpoczynku czeka na nich scena, gdzie każdy z zespołów może się już statycznie popisywać. W tym roku można było usłyszeć orkiestrę dętą z Mińska, Miejską Orkiestrę Moderato z Warki, Orkiestrę Wojskową z Siedlec oraz Dziewczęcą Orkiestrę Dętą z Rzeszowa. Miedzy koncertami tańczyła formacja Mada Dance z Ciechanowa pod kierunkiem Magdaleny Łobacz.

Mińszczanie na każdy festiwal przygotowują zupełnie nowy repertuar, łącznie z utworami wokalnymi. W tym roku powtórzyli tylko Papayę, bo bardzo podoba się publiczności. Każda edycja festiwalu wnosi też nowy element i w tym roku niespodzianką były dęte dziewczyny z Rzeszowa. Pierwszy raz pokazała się zawodowa orkiestra z Siedlec ze znakomitymi solistami. Organizatorem Festiwalu było Mińskie Towarzystwo Muzyczne we współpracy z Miejskim Domem Kultury, a wszystko ze środków budżetu miasta Mińsk Mazowiecki. Ile to wszystko kosztowało?
Jak widać z przyznanej dotacji MTM na różne koncerty, to tylko... 66 tysięcy. To i tak trzykrotnie mniej od zbliżającego się festiwalu Himilsbacha...

Numer: 36 (987) 2016   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *