Jednym z zadań szkoły na każdym z etapów edukacyjnych jest rozwijanie iwspieranie rozwoju uczniów. Aby uzdolnienia i zainteresowania przynosiły jak najlepsze efekty, muszą być dokładnie przeanalizowane i zaplanowane. Jak w Kałuszynie, który kolejny raz możemy pochwalić się sukcesem – dwoje uczniów SP zostało laureatami kuratoryjnego konkursu przyrodniczego.
Laury przyrodników
Taki sukces nie pojawia się przypadkowo, a jest uwarunkowany trzema czynnikami – talentem, ciężką pracą zarówno uczniów, jak i ich opiekuna oraz dobrze dobranym zestawem zadań i ćwiczeń, które pomagają przygotować się do konkursu. Sprostali mu Julia Abramowska i Piotr Grabarek z kałuszyńskiej podstawówki, przygotowywani przez Krystynę Raczyńską vel Wasiluk, wkraczając w elitę 36 najlepszych przyrodników w województwie mazowieckim.
To naprawdę wspaniałe osiągnięcie, bo byli jedynymi przedstawicielami powiatu mińskiego w konkursie o randze olimpiady dla szkół podstawowych organizowanej od 5 lat. W tym okresie uczniowie z SP w Kałuszynie byli aż trzykrotnie laureatami i dwukrotnie finalistami.
Tematyka konkursu jest ogłaszana na początku września. Już w październiku rozpoczyna się pierwszy etap. Niemożliwe jest przygotowanie uczniów w tak krótkim czasie, więc w klasie IV nauczycielka stara się wychwycić diamenty i powoli je szlifować w czasie zajęć dodatkowych. Muszą wykazać się nie tylko wiedzą, ale także umiejętnością logicznego myślenia i kojarzenia faktów. Co prawda w teście jest wiele pytań podchwytliwych i trudnych, ale Julia i Piotr poradzili sobie doskonale.
Konkurs przyrodniczy jest specyficzny choćby z tego względu, że zawiera dużo map, zdjęć, diagramów i wykresów. Szczególny konkurs i taka też nagroda – status laureata zwalnia z pisania sprawdzianu szóstoklasisty, co jest jednoznaczne z osiągnięciem najwyższego wyniku, a także pozwala na przyjęcie do wybranego gimnazjum bez względu na kryteria.
Piotr Grabarek mówi, że ma predyspozycje do nauki przyrody, więc mimo podchwytliwych pytań i stanowczo zbyt krótkiego czasu, etap szkolny konkursu wypadł mu rewelacyjnie. Na etapie rejonowym większość pytań dotyczyła klimatu i krajobrazu oraz przystosowania się zwierząt do konkretnych warunków klimatycznych. Uważa, że ten etap był najtrudniejszy. Etap wojewódzki to sprawdzian wiedzy o wszechświecie, parkach narodowych, zlodowaceniach i krasowieniu. Wtedy stresował się najbardziej, ale jeszcze bardziej oczekiwaniem na wyniki. Czuje ogromną satysfakcję z wygranej, a jeszcze bardziej, że nie zawiódł nauczycielki, której jest wdzięczny za przygotowanie do konkursu.
Julia Abramowska też się bała, ale niepotrzebnie, gdyż poradziła sobie doskonale. Dużo pracy i wysiłku włożyła w naukę, ale myśli, że było warto. Dwa a później cztery razy w tygodniu zostawała na dodatkowe zajęcia. Czasami uczyli się prawie dwie godziny, ale są efekty pracy. Nie żałuje, że w tym konkursie nie ma nagród rzeczowych, ale 40 punktów na sprawdzianie szóstoklasisty oraz możliwość wybrania dowolnego gimnazjum w Polsce to wystarczająca nagroda. Zdobyła również wiedzę, która przyda jej się w dalszej nauce. To dopiero początek jej kariery przyrodniczej.
Im się udało, mamy nadzieję, że to dopiero początek długiego pasma sukcesów naszych uczniów. Julka i Piotrek są potwierdzeniem, że uczniowie utalentowani i bardzo zdolni mieszkają również w małych miejscowościach oraz środowiskach wiejskich. Należy tylko takie talenty umieć dostrzec i rozwijać – sumuje opiekunka laureatów, dziękując za pomoc dyrekcji szkoły i władzom za zaplecze naukowe i wsparcie.
Numer: 9 (856) 2014 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ