Powiat mińskiKałuszyn trójplonowy

Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść – przestrzega przysłowie. W Kałuszynie, gdzie diecezja, powiat i gmina zorganizowały święto plonów jedzenia – szczególnie dla vipów – nie brakowało, ale niektórych z nich wystawiono na próbę cierpliwości. Afrontu doznali także lokalni artyści, bo po religijnych i świeckich ceremoniach oklaskiwała ich garstka wyczerpanych skwarem widzów. Najważniejsi z nich właśnie biesiadowali...

Swary w skwarze

Jak przystało na rangę diecezjalnego święta plonów uroczystą mszę na skwerze miejskim w Kałuszynie celebrował arcybiskup Henryk Hoser. Starostami dożynek byli już ulubieńcy miejscowej władzy, czyli Grażyna Olszewska z Olszewic i Andrzej Abramowski z Patoku. To oni dożynkowy chleb przekazali gospodarzom, czyli arcybiskupowi, staroście mińskiemu oraz burmistrzowi Kałuszyna, którzy z kolei dzielili go między uczestnikami uroczystości. Wśród gościnowego chleba skosztowali posłowie Teresa Wargocka i Czesław Mroczek, wicewojewoda Sylwester Dąbrowski i jeszcze licznie zgromadzeni księża, wojskowi, policjanci, strażacy, samorządowcy i twórcy dożynkowych darów.
Jeszcze podczas mszy abp Hoser poświęcił przywiezione przez artystów wieńce z 30 miejscowości. Głównie miejscowe, bo z miasta i gminy Kałuszyn pokazano aż 16 wieńców, co oznacza, że z diecezji była mniej niż połowa żniwnych dzieł. Cztery z nich pochodziły z mińskiej gminy, a konkretnie ze wsi Barcząca, Zakole Wiktorowo, Zakole Stare i Maliszew, dalsze z Latowicza i Wężyczyna, Stanisławowa i Ładzynia oraz po jednym z jakubowskiej Przytoki i bocianie gniazdo z dębskiego Olesina. Spoza powiatu były tylko trzy okazy – ze wsi Sitków i Dobczyn spod Klembowa oraz Józefowa z gminy Nieporęt.
Biskup także nagradzał, a najbardziej przypadł mu do gustu wyrób z Sitkowa w gminie Klembów. Na biskupie srebro zasłużyli latowiczanie, a na brąz kałuszyńskie Nowe Groszki. Wszystkie miały w sobie elementy sakralne.
Miński starosta docenił przyrodę i tradycję, nagradzając olesińskie dzieło Teresy Nejman z dębskiej gminy, a proboszcz z Kałuszyna poszedł po linii ajmniejszego oporu i docenił tylko swoich, czyli kałuszyńskich emerytów.
A nam się podobała zbożowa rzeźba z Maliszewa, a szczególnie jej twórcy z babcią Wiesią Królową na czele, która niedawno skończyła 80 lat, a czuje się jak osiemnastka. Także tradycyjnie w programie dożynek znalazło się publiczne wręczenie nagród laureatkom i finalistkom Powiatowej Olimpiady Wiedzy o Wiejskim Gospodarstwie Domowym, Przedsiębiorczości i Ekologii, w której wiosną wzięło udział ponad 400 mieszkanek powiatu. Po nagrody do Kałuszyna przyjechały panie, które dotarły do etapu powiatowego, a wśród nich trzy laureatki – Barbara Wróblewska z Mrozów, Bogusława Kieliszczyk z gminy Cegłów oraz Danuta Lipska z gminy Latowicz. Wszystkie nagrodzono dyplomami i kołdrami, a najmądrzejsze otrzymały dodatkowo pościel i ręczniki.
Oprócz gospodarzy przemawiała tylko poseł Wargocka i Piotr Gójski w imieniu posła Milewskiego, który dzień wcześniej brał ślub. Niestety, już celebryci ich nie słyszeli, bo prowadzący zaprosił ich na obiad. Podobno są już poselskie protesty. To nie koniec, bo podobny afront spotkał zarząd TPZK, który nie mógł znaleźć miejsca na promocję najnowszego wydania Rocznika Kałuszyńskiego. W programie uroczystości dożynkowych znalazły się występy zespołów ludowych z  terenu gminy Kałuszyn oraz koncerty Alicji Majewskiej, Cantany i Impresji.

Numer: 36 (987) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *