Święto plonów w Latowiczu otworzyło serię dożynkowych imprez, które na przełomie sierpnia i września zagościły w niemal całym powiecie mińskim. Nad Świdrem tradycja wymieszała się z nowoczesnością, a latowicka gmina ponownie pokazała, że dożynki nie są tylko pustym zwyczajem, ale niosą ze sobą o wiele głębsze przesłanie na temat trudnej pracy rolnika i plonów, jakie ona przynosi…

Honory rolnicze

Były to dożynki gminno-parafialne, więc wszystko zaczęło się Mszą św. odprawioną przez proboszcza Bogusława Wnuka. W swoim kazaniu podkreślał on znaczenie bożego błogosławieństwa w mozolnej pracy rolnika, za którą nagrodą jest coroczny plon. W tym roku wyjątkowo obfity, jak mówił wójt Bogdan Świątek-Górski, za co należy się szczególne dziękczynienie Bogu. Dzięki niemu można było wypiec piękne bochny chleba, które najpierw starostowie dożynek Monika i Tomasz Stosiowie, a następnie delegacje z poszczególnych wsi złożyły na ręce wójta, proboszcza i przewodniczącego rady gminy.
Wcześniej przed sceną ustawiono wieńce i kosze dożynkowe, które wykonali mieszkańcy Latowicza, Oleksianki, Strachomina, Dąbrówki, Redzyńskiego, Dębego Wielkiego Małego, Iwowego, Lalin oraz Budzisk, Kamionki, Generałowa, Walisk, Wielgolasu i Wężyczyna. Wszystkie imponujące, choć największe wrażenie zrobiło na gościach cierniowe serce z Redzyńskiego, które nagrodziła poseł Teresa Wargocka.

Po powitaniu gości przyszedł czas na podzielenie się chlebem. Dla nikogo go nie zabrakło, i oby tak było przez cały rok – życzono sobie, łamiąc złocistą skórkę. W czasie gdy między gośćmi wędrowały bochenki, swoje zdolności wokalne prezentowały utalentowane mieszkanki Latowicza Angelika i Julia Wronowskie.
Dożynki to także najlepsza okazja do uhonorowania tych, dzięki którym możemy na co dzień cieszyć się zdrowym i wartościowym posiłkiem – rolników. I tak medal Zasłużony dla Rolnictwa odebrali Ewa i Tomasz Zawadkowie z Dębego Wielkiego Małego, Małgorzata i Wiesław Prusowie z Transboru, Iwona i Stanisław Czerwińscy z Walisk oraz
Agnieszka i Tomasz Nieprzeccy z Wielgolasu.
Tradycją jest też nagradzanie przez przedstawicieli OSM Garwolin tych rolników, którzy oddają największą ilość mleka. Puchar i dyplom trafiły do Marka Nocka z Transboru, który zajął V miejsce wśród wszystkich dostawców spółdzielni, oddając 979 tys. litrów mleka. Nagrodzono również Łukasza Sabaka z Wężyczyna i Marcina Zawadkę z Transboru, którzy w swoich gospodarstwach wytworzyli odpowiednio 884 tys. i 761 tys. litrów.

Część rozrywkowa imprezy rozpoczęła się od przeglądu lokalnego folkloru. Zaczęły gospodynie z Latowicza, później na scenę wkroczyły niezawodne zespoły z Lalin i Iwowego, zaś niespodziewany popis z bisami dało Koło Gospodyń Wiejskich z Wielgolasu, które niedawno uformowało grupę muzyczną i już zdobyło serca mieszkańców gminy.
Zadanie tanecznego rozruszania obecnych wziął na siebie zespół Powsinogi. Wystarczyła drobna sugestia, by przed sceną zagęściło się od wirujących par i większych grup, wywijających do rytmów przygrywanych przez lokalnych muzyków.
O dobry humor przybyłych zadbał kabaret Kałasznikof, który zaserwował świetną rozrywkę i rozbawił wszystkich zgromadzonych widzów. Zabawę rozkręciły zespoły Skalar’s i Power Boy, a gwiazdami wieczoru okazała się formacja Top Girls, która zgromadziła największa liczbę widzów. Po wspomnianych występach przez dwie godziny o dobrą zabawę zadbał jeszcze zespół Dekort. Było już bardzo późno, gdy ostatni goście opuszczali przykościelny plac w Latowiczu.

Działo się nie tylko na scenie, bo przecież dożynki to także okazja do ciekawych spotkań i doświadczeń. Dlatego nie tylko najmłodsi garnęli się do żołnierzy 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy prezentowali uzbrojenie i wyposażenie 53. batalionu lekkiej piechoty, ale też organizowali interesujące zabawy. KRUS zachęcał do  udziału w konkursach, w namiocie profilaktyki czekały narko- i alkogogle, można było się spisać oraz zaszczepić przeciw Covid-19. Co jednak najważniejsze – dożynki pozwoliły odetchnąć od trudnej codzienności.

Numer: 35/36 (1247/1248) 2021   Autor: Łukasz Kuć