W mińskiej Dąbrówce

Już od kilku lat w mińskiej Dwójce kiełkował pomysł organizacji szkolnego turnieju tańca. Aneta Senktas, choreografka folklorystycznej Dąbrówki nie spoczęła, dopóki nie zdobyła aprobaty dyrektora Domańskiego i pieniędzy na nagrody. Nie wiedziała również, ile szkół z Mazowsza zainteresuje mińską ofertą popularyzacji tańca

Szkoły na tańcach

W mińskiej Dąbrówce / Szkoły na tańcach

Jak na pierwszy raz było całkiem dobrze, a momentami wyśmienicie. Już samo jury pod... urokiem Rafała Maseraka, który aż sześciokrotnie tańczył z gwiazdami, przyprawiało młode tancerki o wypieki na policzkach. Mistrzowi tańców latynoskich towarzyszyła Marta Krzemień z Sulejówka – mistrzyni tańca hinduskiego, Bożena Wojciuk – choreografka i szefowa Chodowiaków oraz Zofia Olejnik z mazowieckiego kuratorium. Ale nawet taki zestaw profesjonalistów nie mógł zagwarantować poziomu, więc spośród 23 zespołów podzielonych, na cztery grupy wiekowe zdarzały się rodzynki i niewypały, wśród  których brylowały grupy z pomponami.
Jednak przez cztery godziny przeglądu wrażeń nie brakowało, choć te prawdziwe przyszły dopiero podczas poobiedniej gali okraszonej na wstępie dyplomami dla sponsorów i patronów. Medialnym był i będzie – bo Dąbrówka zapowiedziała kontynuację – nasz tygodnik.
Tymczasem jury zaskoczyło niemal wszystkich, postanawiając w każdej grupie przyznać tylko po dwa wyróżnienia wzmocnione wieżami stereo o wartości ok. 550 złotych kazda.
Zaczęli od najlepszych, wśród których bezapelacyjnie dominowało pantomimiczne Malibu z Macierzanki i Dąbrówka w kontuszowym polonezie.
Wśród gimnazjalistów także nie było niespodzianek – najbardziej spodobały się Retro z Mokobodów i Kasianiecka z Kałuszyna.
Im młodsi, tym ich więcej i trudniej ocenić, więc nie wszyscy przyjęli z aplauzem zwycięstwo Taan-taanu  z Woli Rastowskiej oraz mińskiego Duetu prowadzonego przez Anetę Senktas. Podobnie było w grupie najmłodszej, choć z innych powodów. Tutaj okazało się, że po raz drugi zwyciężyło Retro z Kasianiecką, ale w wydaniu klas I-III.
Słowem konkurs zdominowały szkoły z Mińska, Kałuszyna i Mokobodów, a wśród nagrodzonych były aż trzy zespoły z tańcami ludowymi.
A jednak jury wyłamało się z narzuconego sobie regulaminu nagradzania, przyznając dodatkowe laury mroziańskiemu Break dance. Maluchy swoim żywiołowym tańcem tak pobudziły wyobraźnię komisji, że nie mogły wyjechać niezauważone. Ich występ wyjątkowo osłodził taneczną galę, a wieża stereo na pewno im się przyda.
To, co się działo potem, nietrudno było przewidzieć Marcin Maserak ledwo się wyrwał z objęć swoich fanek, choć i tak podpisał kilkadziesiąt autografów. Mimo próśb, również nie zatańczył, choć chętne były pod ręką. Może to kwestia stroju, a może braku odpowiedniej muzyki. Czy przyjedzie za rok? Też nie obiecywał, ale konkurs będzie kontynuowany. Już chyba  bez udziału cheerlederek, które nie zdobyły żadnej nagrody, ale na pewno z tańcami regionalnymi, klasycznymi i nowoczesnymi. Warto już rozpocząć ćwiczenia, a z Mińska Mazowieckiego do tańca z gwiazdami już niedaleko.

Numer: 2008 43   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *