W Janowie

Pierwszy kwietnia to święto wszystkich, którzy lubią żarty, psoty i dobrą zabawę. Właśnie na ten ostatni element postawiono w Szkole Podstawowej im. ks. A. Tyszki w Janowie. W prima aprilis Szkolny Klub Europejski „To tu, to tam”, którym opiekują się Agnieszka Pielasa i Małgorzata Bocheńska, postanowił zorganizować festiwal piosenki i poezji obcojęzycznej. Była to już trzecia odsłona tego konkursu

Trzecia Europa

W Janowie / Trzecia Europa

Na zaproszenie gospodarzy odpowiedzieli nauczyciele języków obcych ze wszystkich gminnych szkół podstawowych. Wśród uczestników znaleźli się też reprezentanci mińskiej Dąbrówki, gdyż działający tam klub europejski od wielu lat współpracuje z janowskim „To tu, to tam”. Impreza rozpoczęła się tuż po godzinie 10. W otwarciu uczestniczył gość honorowy, a jednocześnie główny sponsor Festiwalu – wójt gminy Mińsk Mazowiecki Sylwester Dąbrowski. Nie dotarł, niestety Tomasz Paudyna - dyrektor Studium Języków Obcych, który ufundował nagrody za pierwsze i drugie miejsca. Jednak godnie zastąpiła go Beata Duszczyk – lektor języka angielskiego i francuskiego, która zgodziła się zasiąść w jury. Wraz z nią wszystkich wykonawców oceniali Maria Bartoszewska – filolog języka rosyjskiego i muzyk Andrzej Nojszewski.
Do konkursu przystąpiło aż 46 młodych artystów, którzy podzieleni byli na dwie grupy wiekowe – klasy I-III i IV-VI oraz kategorie: poezja i proza. Imprezę poprowadziły Katarzyna Łoboda i Eryka Kopczyńska – uczennice klasy VI a, które już trzeci raz wystąpiły w roli konferansjerek festiwalu. Dzielnie wspierał je najmłodszy do tej pory prowadzący – czwartoklasista Krzysztof Przedlacki.
Rozpoczęli najmłodsi. Najpierw zaprezentowali wiersze, potem piosenki – wszystko po angielsku. Już pierwsza prezentacja pokazała, że poziom konkursu będzie wysoki, a jury może mieć twardy orzech do zgryzienia. Po krótkiej przerwie rywalizowali starsi uczniowie. Tym razem usłyszeć można było język angielski i rosyjski, a także francuski. Po wszystkich występach nastąpiła przerwa, podczas której jury udało się na naradę. Po burzliwych obradach przyszedł czas na ogłoszenie wyników. Zanim jednak to nastąpiło dla wszystkich gości, zaśpiewała Martyna Dąbrowska, absolwentka janowskiej podstawówki, a obecnie uczennica gimnazjum przy ulicy Pięknej, która dwa lata temu sama była uczestniczką tego festiwalu. Potem przyszedł czas na podsumowanie. Wśród najmłodszych recytatorów pierwszym miejscem nagrodzono Jakuba Kwiatkowskiego ze szkoły w Mariance. Druga lokata przypadła Weronice Binkowskiej z Janowa, a trzecia Aleksandrze Szczęsnej z Zamienia. Wyróżnienia otrzymały: Monika Jackiewicz (Janów), Marta Kłoczewiak (Stara Niedziałka) i Paulina Rokicka (Zamienie).
Wśród prezentacji muzycznych najwyższą lokatę przyznano duetowi z Janowa – Weronice Wieczorek i Kamili Karwowskiej. Druga była Katarzyna Przyczyna z Huty Mińskiej, a trzecia – Kinga Sokołowska z tej samej szkoły. Wyróżniono natomiast Zuzannę Rzyśkiewicz z Brzózego i drugi janowski duet – Żannę Zychowicz i Martę Pyrzanowską. Spośród starszych recytatorów najbardziej podobała się Dominika Miłkowska z mińskiej Dąbrówki. Tuż za nią uplasowała się Patrycja Gańko z Janowa, a trzecia była Aleksandra Sadoch, również z Janowa. W tej kategorii przyznano jedno wyróżnienie. Otrzymała je Paulina Nawrot z SP-2.
Wśród wykonujących piosenki sporo było grup wokalnych. Jednak wszystkie laury przypadły solistkom. Najbardziej swoim występem zachwyciła Iwona Zagańczyk z Huty Mińskiej, druga nagroda trafiła w ręce Anety Araźnej ze szkoły w Mińsku, a trzecia – do Maryli Szopy z Huty Mińskiej. Jedyne wyróżnienie otrzymała Aleksandra Zychowicz z Janowa. Nie zapomniano też o tych, którym nie udało się zdobyć nagród. Każdy wykonawca otrzymał dyplom uczestnictwa i skromny upominek. Podziękowano też nauczycielom, których zaangażowanie i ogromny wkład pracy sprawiły, że tak wiele młodych talentów mogło zaprezentować swoje umiejętności.
Festiwal był w Janowie wielkim świętem, dlatego też organizatorzy starali się przyjąć swoich gości jak najserdeczniej. Dzięki zaangażowaniu i ogromnej pomocy rodziców powstała kawiarenka, w której serwowano domowe wypieki oraz gorące i chłodne napoje, a niezastąpiona szkolna kucharka zaprosiła wszystkich na wyśmienity żurek.

Numer: 2008 15   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *