Gwiazdy w Mińsku

Mówią o nim - niezwyciężony, a cały świat zna Michalczewskiego jako Tigera. Tak było, gdy reprezentował Niemcy, ale gdy powrócił do Macierzy, Polacy mu szybko przebaczyli i nazwali po swojsku Tygrysem. Właśnie on - Dariusz „Tygrys” Michalczewski - będzie gościem mińszczan w najbliższą sobotę

Tygrys nad Srebrną

Gwiazdy w Mińsku / Tygrys nad Srebrną

Dariusz Michalczewski urodził się przed 39 laty w Gdańsku. Zaczął boksować już w wieku 12 lat, a pierwszą zawodową walkę stoczył w 1991 roku. Od tego czasu nie przegrał na ringu żadnego pojedynku, a w najlepszym 1997 roku zdobył dwa tytuły mistrza świata federacji WBA i IBF. Mistrzowskie pasy złożył bez walki, pozostając do dzisiaj niezwyciężonym czempionem boksu zawodowego.
Ale przecież Michalczewski nie zawsze był zawodowcem, staczając na amatorskich zawodach 150 walk, z których 139 zakończyło się jego zwycięstwem, w tym 89 przez nokaut.
Zaczynał więc, jak każdy chłopak marzący o sławie. Właśnie z myślą o młodych Tomasz Babiloński zaprosił Tygrysa do mińskiego klubu bokserskiego TBT. Tam, przy ul. Dworcowej 2 w Mińsku Mazowieckim (IV piętro wieżowca) o 13.00, w najbliższą sobotę każdy mińszczanin może na własne oczy zobaczyć Michalczewskiego, zapytać go o walki i zdobyć autograf. Będzie możliwość sfotografowania się z Tygrysem, który od kilku lat poświęca się promocji boksu i odkrywania talentów.
By pomóc w rozmowie, przypomnijmy krótko, że Michalczewski ma 184 cm wzrostu, 182 cm zasięgu ramion, jego idolem bokserskim jest wciąż Muhammad Ali, a przed walką śpiewał swój hymn „Eye of the Tiger”.
Z wykształcenia jest stolarzem - tapicerem, ma dwóch synów (Michaela i Nicolasa), lubi włoską kuchnię, pływanie, psy, szybkie samochody i swoją walkę z Royem Jonsem Jr. Nie lubi zaś głupich plotek, słabych przeciwników i fałszywych przyjaciół.
Na sobotnie spotkanie Tomasz Babiloński i trener Zbigniew Barczak zapraszają przede wszystkim młodych, wysportowanych chłopców. Oprócz mistrza Michalczewskiego zobaczą oni warunki trenowania i wyposażenie klubu Tom Boxing Team, który cały czas zaprasza do swojej szkółki pięściarskiej wyposażonej w siłownię i saunę.
Ale mińskie spotkanie z Tygrysem to nie jedyna atrakcja najbliższej soboty. Otóż wieczorem o 18.00, zapraszamy na galę boksu do... Rembertowa w hali Zespołu Szkół nr 76 przy ul. Dwóch Mieczy 5. Wstęp jest wolny, a na ringu walczących zaboczymy pięściarzy kadry narodowej - Pawła Babickiego, Jarosława Hutkowskiego oraz w walce wieczoru Wojciecha Bartnika z Iwanem Jakovlevem. Wśród zaproszonych gości nie zabraknie bokserskich sław - Jerzego Kuleja, Zbigniewa Pietrzykowskiego, Mariana Kasprzyka, Jerzego Rybickiego, Tadeusza Walaska, Jana Szczepańskiego, Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka i właśnie Dariusza „Tigera” Michalczewskiego.
- Dlaczego takiej gali boksu tym razem nie zobaczymy w Mińsku? - ciśnie się pytanie do organizatorów.
Tomasz Babiloński nie ukrywa, że na powodzenie gali bokserskiej ma wpływ wiele czynników, a najbardziej zrozumienie i pomoc władz, warunki obiektu sportowego i partnerzy. W Mińsku Mazowieckim było dobrze, ale widocznie czegoś zabrakło. Nic straconego, Rembertów to nie Honolulu i w hali przy ul. Dwóch Mieczy mińszczan nie zabraknie. A jeśli nie w Rembertowie, to w klubie bokserskim na czwartym piętrze budynku z pocztą. To jedyna okazja, bo Tygrys nad Srebrną drugi raz tak szybko się nie pojawi.

Numer: 2007 49   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *